W składzie amerykańskiego teamu nie grała ani jedna zawodniczka urodzona w tym kraju - Tatev Abrahamyan pochodzi z Armenii, Katerina Nemcova - z Czech, Viktorija Ni - z Łotwy, a Alisa Melekhina - z Symferopola. Mecz na początku układał się dla Polek korzystnie. Białymi figurami Monika Soćko (KSz HETMAN Katowice) i Karina Szczepkowska-Horowska (MKSz Rybnik) uzyskały po debiucie lepsze pozycje, natomiast grające czarnymi mistrzyni Polski Jolanta Zawadzka (KSz Polonia Wrocław) i Klaudia Kulon (MKS przy MDK Trzcianka) toczyły wyrównane pojedynki. "W pewnym momencie Klaudia bez należytego przygotowania zaczęła atakować i Alisa Melekhina skutecznie ją skontrowała. Jola w partii z Kateriną Nemcovą musiała zgodzić się na remis po tym, jak w końcówce trzykrotnie powtórzyła pozycję. Monika jednym ruchem wypuściła dużą przewagę i musiała zaakceptować remis w boju z Tatev Abrahamyan. Bardzo dobrą partię rozegrała Karina, która stopniowo zwiększała przewagę nad Viktoriją Ni i wyrównała stan meczu na 2:2" - zrelacjonował trener kadry Marek Matlak. W pozostałych meczach też było ciekawie. Dzięki zwycięstwu Humpy Koneru nad Wenjun Ju Hinduski zremisowały z Chinkami. Rosjanki także nie zdołały pokonać Ormianek. Ukrainki, które bronią tytułu, podniosły się po niedzielnej porażce z Polską i wygrały 3,5:0,5 z Kazachstanem. Natomiast Gruzinki nie miały problemów z odniesieniem zwycięstwa nad zespołem Egiptu 4:0. W środę Polki spotkają się z Gruzinkami. Pozostałe pary: Ukraina - Indie, USA - Kazachstan, Armenia - Egipt i Chiny - Rosja. W historii turnieju Polki dwukrotnie zakwalifikowały się do elitarnego grona 10 najsilniejszych zespołów. W 2005 roku zajęły piąte miejsce, a w 2009 - szóste miejsce.