"Z listy olimpijskiej nominację zdobędzie 14 zawodniczek i 22 zawodników. Na ostatniej pozycji premiowanej awansem jest Kłys. Decydujące będą kwietniowe ME w Czelabińsku. Musi wypaść jak najlepiej, bowiem plasująca się za nią ze stratą 30 punktów Kanadyjka Kelita Zupancic będzie miała zdecydowanie łatwiej w turnieju kontynentalnym, zresztą rozgrywanym w swoim kraju" - powiedział trener reprezentacji Polski Adam Maj. Za zdobycie złotego medalu w mistrzostwach kontynentu zdobywa się 180 pkt, za drugie miejsce - 120, a trzecie - 80. "Pewni wyjazdu na olimpiadę są Sadkowska, Kowalski, Adamiec i Wojnarowicz. W kategorii 78 kg Daria Pogorzelec sklasyfikowana jest na 17. lokacie, ale do czternastej Rosjanki Wiery Moskaliuk traci 99 pkt. W praktyce oznacza to, że musiałaby sięgnąć po złoto w Czelabińsku, aby ją wyprzedzić" - dodał szkoleniowiec. Najwyżej w rankingu przed IO jest Kowalski - 9. (530 pkt). Wojnarowicz zajmuje 10. miejsce (546), a Adamiec 13. (458). Z kolei Sadkowska, która w niedzielę była druga w Pucharze Świata w Warszawie, plasuje się na 11. pozycji (466). W ME nie może przegrać pierwszej walki, bowiem strata 15. i 16. zawodniczki, odpowiednio Wenezuelki Giovanny Blanco i Portorykanki Melisssy Mojicy, jest mniejsza niż 180 pkt. W marcu polscy judocy trenować będą na zgrupowaniach w węgierskiej miejscowości Tata i czeskim Nymburku. Selekcjoner Maj we wstępnej kadrze na ME (musi ją zatwierdzić zarząd Polskiego Związku Judo), oprócz wymienionej piątki, powołał Martę Kubań, Zuzannę Pawlikowską (obie 52 kg) oraz Pawła Zagrodnika (66 kg), Krzysztofa Wiłkomirskiego (73 kg), Roberta Krawczyka, Krzysztofa Węglarza (obaj 90 kg), a także Rafała Filka (100 kg), brązowego medalistę niedzielnego PŚ w Pradze. Natomiast tylko w drużynówce ma rywalizować Łukasz Błach (81 kg). Ze względu na kontuzje, odpowiednio kostki i kolana, praktycznie niemożliwy jest start Grzegorza Eitla (+100 kg) i Halimy Mohamed-Seghir (63 kg).