Przez niemal całą swoją karierę wyścigową Jenson Button związany był z Formułą 1. Rozpoczynał w 2000 roku w zespole BMW.Williams F1 Team. Największy sukces odniósł w 2009 roku. Wówczas prowadził bolid Brawn GP, który zdominował rywalizację. Kolejne siedem sezonów spędził w McLarenie, który z roku na rok obniżał loty. W końcu zdecydował się przejść na emeryturę po ostatnim wyścigu w 2016 roku. W następnym sezonie musiał jeszcze raz wskoczyć za kierownicę bolidu McLaren-Honda, kiedy to Fernando Alonso zdecydował się na start w Indianapolis 500. Button wystartował w Grand Prix Monako, ale nie dojechał do mety. Innych propozycji nie przyjmował, oprócz okazjonalnego występu w sierpniowym Suzuka 1000km. W końcu jednak Brytyjczyk odzyskał "miłość do sportów motorowych" i w następnym roku wystartuje serii Super GT w Japonii. - Ten rok bez Formuły 1 był najlepszą rzeczą, jaką mogłem zrobić. Mój czas w F1 po prostu się skończył, ale teraz znów kocham sporty motorowe. Wyścig w sierpniu był bardzo ekscytujący. Mnóstwo walki, mnóstwo wyprzedzania. Spodobało mi się to. Kiedy Honda zapytała mnie, czy chcę wystartować w Super GT, nie miałem żadnych wątpliwości i przystałem na ich propozycje - powiedział Button w rozmowie z serwisem Motorsport.com. DM