Robert Karaś nie schodził z czołówek mediów w maju, gdy nadludzkim wysiłkiem ustanowił nowy rekord świata w triathlonie na dystansie 10-krotnego Ironmana. Dokonał tego podczas zawodów Brasil Ultra Tri. Poprzedni najlepszy wynik poprawił o ponad 18 godzin. Minęły niespełna trzy miesiące i... o Karasiu znów mówią wszyscy. Tym razem jednak w zupełnie innym tonie. 34-latek mierzy się z potężną lawiną krytyki, która spadła na niego po ogłoszeniu wyników jego testów antydopingowych. Olimpijczyk kpi z Karasia. Zupełnie się nie hamuje. "Poziom umysłowy dziecka" We współczesnym sporcie "wszyscy biorą"? Zdecydowana reakcja Urszuli Radwańskiej Okazało się, że Karaś przyjmował niedozwolone substancje. Miało to miejsce w lutym, krótko przed jego walką w Fame MMA. Był przekonany, że zakazany środek zniknie z jego organizmu najdalej w 2-3 doby. Tak się jednak nie stało. W efekcie triathlonista ma dzisiaj problemy, których rzeczywistej skali nie sposób jeszcze oszacować. Z jego słów wynika, że nawet jeśli nie przyjmował dopingu świadomie, to robił to z tzw. zamiarem ewentualnym. Jak można było się spodziewać, komentujący aferę kibice podzielili się na dwa fronty. Większość z nich nie zostawia na Karasiu suchej nitki. Są jednak i tacy, którzy próbują bronić negatywnego bohatera w osobliwy sposób - przekonują, że w zawodowym sporcie "biorą wszyscy". Szef POLADA dosadnie odpowiada Robertowi Karasiowi. "Pokazał, że jest antysportowcem" Głos w sprawie postanowiła zabrać Urszula Radwańska. I uczyniła to w stanowczy sposób. "Przykro się patrzy na komentarze: 'Ale wszyscy w zawodowym sporcie biorą'. 10 krotny Ironman to nie jest sport zawodowy. I nie, nie każdy sportowiec bierze. Jest wiele ciężko pracujących zawodników, którzy są uczciwi i nie szukają drogi na skróty. I takie osoby warto wspierać" - napisała na Twitterze młodsza z sióstr Radwańskich. Plany Karasia na najbliższą przyszłość? Niezmiennie ambitne. Weźmie udział w kolejnej gali Fame MMA - 2 września w krakowskiej Tauron Arenie wyjdzie do wali z Jakubem Nowaczkiewiczem.