Kilka dni temu na specjalnym kongresie FIE w tajnym głosowaniu działacze federacji narodowych opowiedzieli się za powrotem szermierzy rosyjskich i białoruskich do rywalizacji międzynarodowej. 136 osób było za, a przeciw - 89. - Cała Europa, w każdym razie znacząca większość europejskich federacji była przeciw tej decyzji. Za głosowały kraje azjatyckie i Afryka. Być może ta decyzja została podjęta też za cichym przyzwoleniem MKOl. Bo gdyby jej nie było, Rosjanie straciliby szansę na udział w igrzyskach olimpijskich. W naszym sporcie bardzo wcześnie, bo już w kwietniu rozpoczynają się kwalifikacje olimpijskie - powiedział w rozmowie prezes Polskiego Związku Szermierczego, profesor Tadeusz Tomaszewski. Polska ryzykuje utratę zawodów Pucharu Świata Nowy regulamin będzie obowiązywać od 3 kwietnia. Pierwszymi międzynarodowymi zawodami szermierczymi, będącymi zarazem kwalifikacjami olimpijskimi, w których Rosjanie i Białorusini mają wziąć udział będzie Puchar Świata we florecie kobiet, który w dniach 21-23 kwietnia odbędzie się w auli Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Nikt z działaczy PZSzerm. nie dopuszcza możliwości, żeby zawodnicy z obu krajów pojawili się na planszy UAM. Wywieszenie flag rosyjskich i białoruskich, odegranie hymnu któregoś z tych krajów w przypadku zwycięstwa w zawodach, pojedynki między rosyjskimi i ukraińskimi florecistkami - to nie wchodzi w grę. Od poniedziałku trwają intensywne poszukiwania rozwiązań prawnych i regulaminowych uniemożliwiających wizytę niepożądanych gości. Sprawa jest jednak bardzo skomplikowana. Jeżeli organizatorzy nie zezwoliliby na start, to FIE prawdopodobnie ukarałaby Polskę odebraniem PŚ, a w konsekwencji także rangi mistrzostw Europy zawodów szermierczych, które odbywać się będą podczas Igrzysk Europejskich Kraków - Małopolska 2023. Polskie MSWiA ma pomóc rozwiązać problem W tej chwili toczą się rozmowy między Polskim Związkiem Szermierczym i europejskimi federacjami, które niedługo staną przed podobnym problemem. Rozwiązanie musi jednak nastąpić na wyższym - rządowym - szczeblu. Polska federacja liczy na to, że Rosjanie i Białorusini nie dostaną wiz wjazdowych. Taką możliwość analizuje MSWiA. Ale aby nie wpuścić sportowców zagranicznych do kraju trzeba znaleźć odpowiedni paragraf, na przykład taki z którego wynika, że w sposób szczególny popierają wojnę czy dyktatorów Władimira Putina albo Aleksandra Łukaszenkę. Nawet jeżeli rosyjskie czy białoruskie florecistki nie dostaną polskiej wizy, mogą ubiegać się o wizę niemiecką lub innego kraju UE i w ten sposób próbować wjechać do Polski. Wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Wąsik zapewnia, że resort zrobi wszystko, żeby zawody Pucharu Świata w Poznaniu odbyły się bez udziału florecistek z Rosji i Białorusi. Olgierd Kwiatkowski