Zawodniczka zadeklarowała jednocześnie, że spróbuje wrócić i powalczyć o medal IO w Tokio w 2020 roku. O swoich planach najbardziej utytułowana polska kajakarka w historii (wraz z Anetą Konieczną) poinformowała podczas uroczystego zakończenia sezonu swojego klubu UKS Kopernik Bydgoszcz. "Od dawna podkreślałam, że bardzo chcę przeżyć cud macierzyństwa. Będę chciała wrócić do treningów po roku i spróbować podjąć się misji - Rio 2020. Nic nie muszę już nikomu udowadniać. Jeżeli planów rodzinnych nie uda się zrealizować w 2017 roku, to niczego nie będę robiła na siłę i do sportu już nie wrócę" - mówiła. Kajakarka podkreślała, że nadal nie do końca dociera do niej osiągnięcie z Brazylii. "Zawsze po cichu przygotowuję się do swoim startów. Nie ogłaszam całemu światu, że jestem najlepsza i chcę coś wygrać. Można powiedzieć, że zachowuję olimpijski spokój" - dodała. Dumy z sukcesów zawodniczki nie kryli przedstawiciele klubu, podkreślając, że na jej wsparcie zawsze mogą liczyć. "Beata jest wspaniałą ambasadorką naszego klubu. Zdobywając trzeci medal olimpijski przeszła na stałe do historii polskiego sportu. Mamy jednak narybek, który radzi sobie coraz lepiej i miejmy nadzieję, że także będzie osiągał w przyszłości sukcesy" - powiedział pierwszy trener Beaty Mikołajczyk Wiesław Rakowski z UKS Kopernik. Mikołajczyk jest trzykrotną medalistką igrzysk olimpijskich w kajakarstwie. W Pekinie zdobyła srebrny medal w K-2 z Anetą Konieczną. Z Karoliną Nają stanęła na najniższym stopniu podium w tej samej konkurencji podczas IO w Londynie i Rio de Janeiro. W swoim dorobku ma także wiele medali mistrzostw świata i Europy. "Bez względu na to czy będę nadal zawodniczką, wszyscy w klubie będą mogli na mnie zawsze liczyć. Mam taki charakter, że zawsze pomogę" - zakończyła Mikołajczyk.