W ostatnim spotkaniu ćwierćfinałów Marco Fu pokonał Dinga Junhuia 6-3. Faworytem w meczu dwóch Azjatów był ten drugi, ale nie udało mu się wygrać ze starszym kolegą. Całe zło Dinga zaczęło się w szóstym frame'ie, gdy notując 50-punktowego breaka pomylił się na czarnej. Potem do stołu podszedł Fu i nie tylko skończył tę partię, ale również dwie następne, w których rywal nie zdobył nawet punktu. W decydującym frame'ie Ding w końcu zaczął wbijać, jednak rozpędzony Fu nie pozwolił odebrać sobie zasłużonego zwycięstwa. Półfinałowym rywalem reprezentanta Hongkongu będzie Stephen Lee. Anglik pokonał w piątek swojego rodaka Petera Ebdona 6-1. W drugim półfinale kolejny Anglik Mark Selby zmierzy się z Irlandczykiem Kenem Dohertym. Ćwierćfinały: Stephen Lee (Anglia) - Peter Ebdon (Anglia) 6-1 90-7, 82-35, 87-48 (87), 80-34 (54), 71-32, 0-105 (105), 84-39 (61) Marco Fu (Hongkong) - Ding Junhui (Chiny) 6-3 54-44, 21-89, 17-117 (87),100-13 (93), 36-67(54), 62-50 (62) (50), 86-0 (86), 73-0 (51) 74-25 Stephen Maguire (Szkocja) - Mark Selby (Anglia) 5-6 8-65 (58), 75-68 (56) (65), 105-0 (105), 67-12, 4-82 (67), 70-24 (59), 59-63, 64-48, 19-65 (55), 0-104 (103), 0-91 (54) Ken Doherty (Irlandia) - Shaun Murphy (Anglia) 6-5 4-79 (79), 82-27, 24-87 (62), 0-86 (50), 40-74, 90-4 (56), 53-33, 141-0 (141),114-3 (114), 52-70 (52) (63), 123-0 (115)