Zawody w Wielkiej Brytanii były częścią World Series of Triathlon. Ich pierwsza część odbywa się w Sunderland. W zawodach wzięło udział około dwóch tysięcy osób, w tym wiele gwiazd tego sportu. Zwycięzca Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiek, australijski mistrz Jake Bertwistle nie wytrzymał pływania, które odbywało się w Roker Beach. Wycofał się, a po zawodach napisał, że "dawno nie pływał w takim g...". Zastrzeżenia do zawodów zgłosiło też wielu innych triathlonistów. Pochorowało się co najmniej 57 z nich, a przynajmniej tylu poprosiło o pomoc medyczną. To ogromna liczba. "Po zawodach spędziłem noc z głową nad toaletą" - napisał jeden z nich. Rosja nie spodziewała się ciosu. Jest wniosek po aferze z podaniem ręki Bakterie E. coli. Rusza śledztwo w sprawie wody Tak duża liczba przypadków zatrucia i złego samopoczucia się skłoniła brytyjską federację triathlonu do wszczęcia dochodzenia w tej sprawie. Podane przez organizatorów wskaźniki jakości wody nie sugerują zanieczyszczenia. Media podają jednak, że inne źródła wskazują na bakterie E. coli w próbkach pobranych przez EPA podczas trzech dni zawodów. Ich stężenie było 39 razy wyższe od typowych wartości z poprzedniego miesiąca. Olbrzymie kontrowersje podczas mundialu. Bieganie do VAR Aktywiści ekologiczni twierdzą, że ten rejon jest poważnie zanieczyszczony. Wskazują na zrzuty ścieków do morza właśnie w okolicach zawodów. Historia z Sunderland sprawiła, że wznowiona została dyskusja o olimpijskich zawodach triathlonowych w Paryżu w 2024 roku. Mają się one odbyć na Sekwanie, której zanieczyszczenie we francuskiej stolicy jest znaczne.