W szwajcarskiej Bazylei trwają mistrzostwa Europy w szermierce. Jednym z najważniejszych medialnie tematów tych zawodów będzie z pewnością sytuacja po pojedynku Ukrainki Ołeny Kriwićkiej z Rosjanką od 2017 roku reprezentującą Gruzję - Mają Guchmazową. Pierwsza z nich po zakończeniu wygranej 15:9 walki zeszła z planszy bez pożegnania się z opontentką. Ta druga bardzo mocno się tym zdenerwowała. Dała upust emocjom jeszcze na planszy, rozmawiając z sędziami. Guchmazowa urodziła się we Władykaukazie. Dla barw Gruzji walczy od 2017 roku. W 2023 r. doszło do podobnej sytuacji - Olga Charłan odmówiła pożegnania z Anną Smirnową. W tamtym przypadku chodziło o brak podniesienia szpady do góry, bo podawanie rąk było wciąż zabronione w wyniku wprowadzonych przepisów sanitarnych na czas pandemii koronawirusa. Szermiercza powtórka z rozrywki. Ukrainka nie pożegnała się z Rosjanką Charłan została zdyskwalifikowana z ówcześnie rozgrywanych mistrzostw świata w Mediolanie. Szybko jednak zmieniono tę decyzję. Ukrainka otrzymała odpowiednie wsparcie od Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego - Thomas Bach zapewnił ją, że nawet jeśli dyskwalifikacja zostałaby w mocy, to mimo braku wypełniania punktów rankingowych do awansu na igrzyska, i tak zawalczyłaby w Paryżu. Po wspomnianym zdarzeniu Światowa Federacja Szermiercza zmieniła przepisy - teraz zawodnicy nie muszą się ze sobą żegnać, więc Kriwićkiej nie grozi żadna kara sportowa.