Mirosław, podobnie jak brązowa medalistka igrzysk, Aleksandra Kałucka, nie wystąpiły w tegorocznych mistrzostwach Europy. To jednak nie oznacza, że Polska nie miała kogo wystawić - świetnie spisały się Natalia Kałucka i Patrycja Chudzisz, które zdobyły złoty i srebrny medal. W ostatnim pojedynku siostra bliźniaczka olimpijskiej medalistki pokonała Chudzisz, która niestety popełniła błąd i odpadła od ściany. Aleksandra Mirosław zdetronizowana przez inną Polkę. Zajęte dwa miejsca na podium ME Aleksandra Mirosław wróciła do Lublina Aleksandra Mirosław pokazała już swój medal w wielu miejscach, chodziła nawet po wybiegach i zapowiedziała, że niebawem wraca do treningów. Teraz postanowiła zahaczyć o swoje rodzinne miasto, Lublin. Na miejscu wspomogła dobrym słowem drużynę żużlową Motor Lublin. Zaprosiła fanów swoich i nie tylko do kibicowania kolegom działającym w innej dyscyplinie. "Z tej strony Ola Mirosław, w końcu po igrzyskach udało mi się wrócić do Lublina i wraz z moim partnerem Master Media chciałabym was zaprosić na arcyważny mecz z Falubazem. Dla mnie to będzie okazja nie tylko, żeby przyjść i kibicować chłopakom, ale również wam podziękować za wsparcie" - mówiła na nagraniu. Aleksandra Mirosław gotowa na następne wyzwania? Mirosław spotkała się już wcześniej z fanami w Lublinie. Podziękowała im za to, że wiernie kibicowali jej nie tylko na igrzyskach w Paryżu, ale też wcześniej, gdy jej wyniki nie wyglądały jeszcze tak dobrze. Postanowiła też odnieść się do plotek o zakończeniu kariery. Mirosław przyłapana na wybiegu w Sopocie. Wyglądała olśniewająco, co za strój! "Wbrew pojawiającym się w internecie doniesieniom nie zamierzam kończyć kariery. Głównym celem są mistrzostwa świata w Seulu i powrót na najwyższy stopień podium, bo dwa ostatnie czempionaty - w 2021 i 2023 r. - kończyłam na trzecim miejscu. Drugim celem jest pokonanie ścianki wspinaczkowej w czasie krótszym niż sześć sekund" - mówiła na spotkaniu z kibicami, co spisali dziennikarze Kuriera Lubelskiego.