Aleksandra Mirosław przyznała się do tego po latach. Zdarzyło się już na pierwszym treningu
Aleksandra Mirosław w ostatnim czasie trenowała przed nadchodzącym sezonem - odpuściła m.in. mistrzostwa Europy, ale po igrzyskach najważniejszy był dla niej odpoczynek i dążenie do nowych celów, jak choćby pobicie kolejnego rekordu świata. W ostatnim czasie zawodniczka wspominała swoje pierwsze kroki na ściance. Jak się okazało, już na samym początku była bardzo pewna siebie. Napisała, czego była pewna już w 2007 roku.
Swój pierwszy medal na ważnej międzynarodowej imprezie Mirosław zdobyła w 2014 roku - był to brąz podczas zawodów we wspinaczce na czas w Gijon. Potem było już tylko lepiej, a ukoronowaniem póki co jej sportowej drogi jest złoto igrzysk olimpijskich i dwa rekordy świata ustanowione podczas tej imprezy.
Aleksandra Mirosław przyznała się do tego po latach
Na profilu Aleksandry Mirosław w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie z dawnych lat, a konkretnie z czasów jej pierwszych sukcesów we wspinaczce sportowej. Wyglądała wtedy też zupełnie inaczej - kręcone blond włosy nie są tym, co znamy z aktualnego wizerunku mistrzyni olimpijskiej.
"Swoją przygodę ze wspinaniem rozpoczęłam wiele lat temu, w 2007 roku. Już na pierwszym treningu powiedziałam, że zostanę mistrzynią świata. Nie miałam wtedy planu na to, nie wiedziałam nawet jak się do tego zabrać i od czego zacząć - po prostu się wspinałam, robiłam swoje pomimo wszystko i każdego dnia marzyłam o wielkich rzeczach" - pisała zawodniczka.
Aleksandra Mirosław zaangażowała się w akcję popularyzacji sportu
Tym samym Aleksandra Mirosław chciała zaangażować się w akcję popularyzacji sportu wśród dzieci i młodzieży oraz namawiania do uczestnictwa w owej akcji. Nowy program sportowy ma pomóc w aktywizacji najmłodszych i tym samym pomocy w osiąganiu ich celów.
Mirosław szykuje się teraz do sezonu i próbuje osiągnąć kolejne cele. Sama przekonywała, że ma cel na najbliższe lata - złamać 6 sekund, co nie udało się jeszcze dotąd żadnej zawodniczce wspinającej się na czas. Byłoby to największe kobiece osiągnięcie w tej dyscyplinie i znów Mirosław zapisałaby się złotymi zgłoskami w historii wspinaczki.