"Do Anglii przyjechałam razem ze znajomymi, którzy pomogli mi załatwić tutaj pracę, dlatego chcę być wobec nich lojalna. Ale skoro ktoś chce mi pomóc, to bardzo dziękuję. Pracą w siłowni byłabym bardzo zainteresowana" - dodała wicemistrzyni olimpijska, która po rezygnacji z dalszej sportowej kariery zarabia na życie pracując w sortowni śmieci w Peterborough. Pomocną dłoń w stronę byłej znakomitej sztangistki już wyciąga Włodzimierz Witkowski, właściciel Radia Londyn. "Rozmawiałem już z kilkoma firmami, które byłyby skłonne zatrudnić panią Agatę, między innymi z właścicielem londyńskiej sieci siłowni Virgin, gdzie nasza mistrzyni mogłaby pracować jako instruktorka. W grę wchodzi też na przykład firma ochroniarska" - wyjaśnia mieszkający w Anglii polski biznesmen. "Jeśli jedna firma nie będzie jej mogła zatrudnić, to pomoże jej druga. Jeżeli nie - to trzecia. Potem czwarta, piąta. A jak nie, to sam ją zatrudnię. I niech pani Agata nie opowiada głupot, że ktoś się nad nią lituje. To woła o pomstę do nieba, że tak zasłużeni dla Polski sportowcy pozostawieni są sami sobie. Dla mnie pomoc takim ludziom jak ona to obowiązek" - podkreślił Włodzimierz Witkowski.