Przygoński do zwycięzcy rajdu stracił 29 minut i 45 sekund. Abu Dhabi Desert Challenge był dla niego praktycznie pierwszym tegorocznym startem, bo z rajdu Dakar z powodu awarii motocykla musiał wycofać się już na trzecim etapie. "Ostatni etap był bardzo szybki. Na trasie dodatkowo stały stada wielbłądów i musiałem uważać by ich nie uderzyć. Uzyskałem dobre tempo, niestety nie udało mi się przesunąć w klasyfikacji generalnej. Jestem jednak zadowolony, trzymam się najszybszych zawodników świata. Wszyscy się mocno zmęczyliśmy tempem tej rywalizacji" - powiedział Przygoński. W klasie Open Trophy wygrał Marek Dąbrowski. Kolejne zawody rozpoczną się 17 kwietnia w Katarze.