Wiktoria Wołk startowała w kategorii do 64 kilogramów i walczyła o medal mistrzostw Europy młodzieżowców w podnoszeniu ciężarów. Zawodniczka Tarpana Mrocza była szósta po rwaniu. W tym boju uzyskała 94 kilogramy. W podrzucie spisywała się bardzo dobrze. Wynikiem 118 kg zapewniła sobie srebrny medal w tym boju. I wtedy doszło do dramatycznych scen. Wstrząsająca prawda o wielkim niemieckim mistrzu. I ten list matki. Przeszywający 120-kilogramowy ciężar przywalił Polkę, została zabrana karetką do szpitala Pechowy okazał się atak w podrzucie na 120 kg. Nie był on udany, a do tego sztanga spadła na dolny odcinek pleców Polki. Wołk nie mogła sama zejść z pomostu. Karetką pogotowia została przewieziona do szpitala. Tam lekarze poddali naszą sztangistkę szczegółowym badaniom. Po nich lekarze pozwolili zawodniczce wrócić do hotelu. Zalecili jednak trzytygodniową przerwę w treningach. Wielkie szczęście, że w tej sytuacji nie wydarzyło się nic gorszego, bo scena ta mroziła krew w żyłach. Ostatecznie Wołk została sklasyfikowana w dwuboju na czwartej pozycji z wynikiem 212 kg. Triumfowała Ukrainka Switłana Moskwina - 223 kg (103 kg + 120 kg). Druga była Włoszka Giulia Miserendino - 218 (102 + 116), a trzecie miejsce zajęła Hiszpanka Naroa Arrasate Yarnoz - 213 (95 +118). W Raszynie Polacy zdobyli do tej pory cztery medale. Wicemistrzynią Europy juniorek została Małgorzata Myjak (49 kg). Trzecia w kategorii młodzieżowej była Monika Szymanek (59 kg). Konrad Łazuga (73 kg) został młodzieżowym wicemistrzem Europy. W tej samej kategorii trzeci był Kacper Urban.