Tyle Aleksandra Mirosław zarobiła za podium w Krakowie. Warto było bić się o wygraną
Aleksandra Mirosław już po raz 21. w karierze stanęła na podium zawodów Pucharu Świata we wspinaczce sportowej na czas. Po raz pierwszy jednak uczyniła to w Polsce. W Krakowie, gdzie rywalizacja odbyła się na Rynku Głównym, zajęła trzecie miejsce. Za ten sukces otrzymała nagrodę finansową.

Puchar Świata we wspinaczce sportowej po raz pierwszy w historii zawitał do Krakowa. Miejscem rywalizacji był Rynek Główny, co gwarantowało olbrzymią widownię. Zawody nie były biletowane. To była impreza powszechna. Na rynku zgromadziło się kilkanaście tysięcy kibiców.
Choć w finałowej rywalizacji mieliśmy aż trzy Polki, to jednak żadnej z nich nie udało się stanąć na najwyższym stopniu podium.
Tyle zarobili najlepsi w Pucharze Świata w Krakowie
Najwyżej z naszych zawodniczek sklasyfikowana została Aleksandra Mirosław, która zajęła trzecie miejsce. W walce o podium pokonała ona o wiele lat młodszą Natalię Kałucką. Druga z sióstr Kałuckich - Aleksandra - odpadła w ćwierćfinale, przegrywając bój z Natalią.
W Krakowie najlepsza była Desak Made Rita Kusuma Dewi z Indonezji. W finale pokonała ona Amerykankę Emmę Hunt. Dla Azjatki to pierwsza wygrana w karierze w Pucharze Świata we wspinaczce sportowej na czas. U panów też triumfował zawodnik z Indonezji Raharjati Nursamsa.
Mirosław na podium wyszła z czekiem. Międzynarodowa Federacja Sportu Wspinaczkowego wyceniła jej sukces na 1722 euro (ok. 7300 zł). Natalia Kałucka wzbogaciła się o 1230 euro (ok. 5200 zł). Aleksandra Kałucka, która została sklasyfikowana na siódmej pozycji, zarobiła 738 euro (ok. 3100 zł).
Zwycięzcy wyjechali z Krakowa bogatsi o 3690 euro (ok. 15 600 zł).
Mirosław ma na koncie 13 wygranych w PŚ. Cztery razy stała na drugim miejscu i tyle samo na najniższym stopniu podium.
Zobacz również:
- Podium Pucharu Świata uciekło polskiej mistrzyni Europy. "Jestem po prostu zła"
- Polska gwiazda z Paryża w końcu wróciła do rywalizacji. Od razu wskoczyła do światowej czołówki
- Wielkie kontrowersje w Pucharze Świata w Krakowie. "Mam nadzieję, że to się zmieni w przyszłości"
- Gigantyczna sensacja w Krakowie. Zadziałał brutalny przepis. Nie będzie rekordu świata


