Prezydentowi miasta grozi areszt. Stanowcza reakcja Nitrasa, wypalił w Sejmie
Na przełomie marca oraz kwietnia o Puławach zrobiło się głośno w całym kraju. Prezydent tego miasta ma stawić się niebawem w areszcie za to, że mimo sądowego zakazu, udostępnił Orlika lokalnej młodzieży. O sprawie szybko dowiedział się Sławomir Nitras, który oficjalnie odniósł się do zamieszania. Minister zaproponował współpracę. Ponadto znalazł - jego zdaniem - winnego.

O przykrej sytuacji w Puławach świat sportu dowiedział się niecałe kilka dni temu. Głównie za sprawą Malwiny Kopron. Medalistka olimpijska nie wytrzymała i w mediach społecznościowych postanowiła nagłośnić sprawę. "Paweł Maj, prezydent miasta Puławy, idzie na 5 dni do więzienia za to, że umożliwił puławskim dzieciom korzystanie z boiska szkolnego! Tak dużo się mówi o promowaniu aktywności fizycznej, zwłaszcza wśród dzieci, a tutaj taki absurd" - napisała na Facebooku.
Dlaczego z udostępnienia boiska zrobił się aż taki problem? Mieszkające w pobliżu małżeństwo narzekało na hałas, więc Orlik został wyłączony z codziennego użytku. Paweł Maj nie miał jednak serca odmawiać lokalnym dzieciom. I właśnie za działanie niezgodne z prawem ma 7 kwietnia stawić się w pobliskim areszcie.
Na szczęście istnieje szansa, by polityk uniknął aż tak dotkliwej kary. W Sejmie propozycję złożył mu Sławomir Nitras. "Pana prezydenta Puław proszę o współpracę. Bo ten problem da się rozwiązać, włącznie z tym, że nie musi się on stawiać do aresztu. Tylko musi nam pomóc, chcieć, a nie robić demonstracje" - przyznał na mównicy obecny minister sportu.
Sławomir Nitras na coś takiego już nie pozwoli. Szykują się zmiany
Wcześniej jednak wskazał winnych całego zamieszania. Kto to dokładnie zdaniem 51-latka? Poprzednia władza. "Wiecie kto złożył wniosek o zamknięcie tego Orlika w Puławach? Wasz działacz. Wasz kandydat do rady miasta. A wiecie jak go mieszkańcy Puław ocenili? Ja mam tu protokół. Na swojej dzielnicy, w tej szkole, w której doprowadził do zamknięcia Orlika, ten pan dostał 20 głosów. Tam głosowało ponad 1700 osób, w tym jego sąsiedzi. Taką ma opinię ten człowiek wśród mieszkańców" - grzmiał.
"Dlaczego chcecie zamykać Orliki? Dlaczego chcecie uniemożliwiać dzieciom granie w piłkę po szkole? Czy macie świadomość jak walczymy z otyłością? Dlaczego PiS chce zabrać dzieciom Orliki? Nie pozwolimy wam. Szanowni państwo, mieszkańcy Puław, mieszkańcy całej Polski, dzieci, młodzież, trenerzy. Nie pozwolimy więcej zamknąć jakiegokolwiek Orlika w Polsce. My budujemy tę infrastrukturę po to, żeby służyła dzieciom" - dodał.
Co najważniejsze, we współpracy z minister klimatu, niebawem dojdzie do zmian. "Przygotowaliśmy już rozwiązanie. Jesteśmy już zaawansowani w tym projekcie. Zmienimy prawo w ciągu miesiąca tak, że żaden pisowski działacz więcej nie zlikwiduje obiektu sportowego. Nie doprowadzi do jego zamknięcia. Wy stworzyliście prawo, a ministrem sportu był wtedy pan Stawiarski. Wy stworzyliście prawo, które pozwalało rozbierać Orliki, skateparki i zamykać na klucz korty tenisowe. Takie prawo stworzyliście" - zakończył Sławomir Nitras.
Zobacz również:
- Wielkie koszty organizacji Pucharu Świata w Krakowie. "To jednak jest świetna promocja Polski"
- Aleksandra Mirosław najszybsza na świecie, ale bez złota. "Czasami cieszę się, że coś nie idzie gładko"
- Poruszająca wiadomość od żony Rybusa. Trafiła do szpitala, powód był nietypowy
- Tajemnicze okoliczności śmierci Artura Hajzera. Irracjonalne SMS-y, uśmiercony kolega


