Życie sportowca to nie tylko sława, występy na arenach międzynarodowych i zdobywanie medali. To także liczne zgrupowania, treningi i loty z jednego kraju do drugiego. Jedni podczas takich podróży słuchają muzyki, inni natomiast stawiają na dobry film, czy serial. Jak się okazuje, są jednak sportowcy, którzy w samolocie czy autobusie chętnie sięgają po... książkę. Wielkiej miłości do książek nie kryje m.in. Iga Świątek. Była liderka światowego rankingu kilka miesięcy temu zorganizowała nawet wyzwanie czytelnicze dla swoich fanów, podczas którego tenisistka zachęcała do przeczytania wybranych przez nią lektur, a następnie omawiała je za pośrednictwem mediów społecznościowych i dzieliła się swoimi przemyśleniami. Iga Świątek nie jest jednak jedyną polską sportsmenką, która woli książkę od filmu. Miłośniczką literatury jest również... Anita Włodarczyk. Niesamowite, co zrobiła Iga Świątek. Bezradna rywalka tylko stała i patrzyła Anita Włodarczyk wyznaje. "Ja wolę przeczytać książkę niż oglądać film" Za nami pierwsze odcinki "Podcastu Olimpijskiego" Interii Sport. Do tej pory z Aleksandrą Szutenberg spotkali się siatkarze - Tomasz Fornal, Aleksander Śliwka i Bartosz Bednorz. Tym razem w studiu zjawiła się przedstawicielka płci pięknej, Anita Włodarczyk. Lekkoatletka specjalizująca się w rzucie młotem w rozmowie z dziennikarką poruszyła wiele ciekawych tematów, w tym m.in. właśnie miłość do książek. Jak się okazuje, 38-latka jest jedną z tych osób, która zamiast obejrzeć film woli... sięgnąć po ciekawą lekturę. Na pytanie o ulubiony gatunek, Anita Włodarczyk długo nie zastanawiała się nad odpowiedzią. "Jeśli miałabym wybierać, to raczej romanse. Kryminałów, fantastyki nie lubię. Uwielbiam biografie, wiadomo, że książki sportowe to numer jeden" - przyznała. Na ten moment największe wrażenie na trzykrotnej mistrzyni olimpijskiej zrobiła biografia... byłej już amerykańskiej tenisistki, Sereny Williams. Włodarczyk nie ukrywa jednak, że sama chciałaby w przyszłości wydać autobiografię. Anita Włodarczyk dała niezły popis. Robert Lewandowski byłby dumny