Wielkimi krokami zbliżają się XXXIII Letnie Igrzyska Olimpijskie, które po raz trzeci w historii odbędą się w Paryżu. Podczas tej imprezy sportowcy z całego świata walczyć będą o medale olimpijskie w aż 38 dyscyplinach. W rywalizacji wezmą udział również sportowcy z naszego kraju, a eksperci i dziennikarze nie ukrywają, że największe nadzieje pokładają w tenisistach oraz lekkoatletach. Na kilka miesięcy przed startem jednej z najbardziej prestiżowych imprez sportowych w studiu Podcastu Olimpijskiego Interii Sport pojawiła się Iga Baumgart-Witan - dwukrotna medalistka olimpijska, a także multimedalistka mistrzostw świata, halowych mistrzostw świata, mistrzostw Europy oraz halowych mistrzostw Europy. Anna Kiełbasińska wprost o problemach mentalnych. "Miałam ataki paniki przed startem" Główną trenerką Igi Baumgart-Witan jest jej mama. 35-latka ujawnia kulisy tej współpracy 35-letnia sportsmenka choć zaliczana jest do grona "Aniołków Matusińskiego", mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że jej główną trenerką jest... jej mama, Iwona Baumgart. Co ciekawe, kobieta zawodową trenerką została właśnie ze względu na córkę. Wcześniej bowiem, jak ujawniła w rozmowie z Aleksandrą Szutenberg Iga Baumgart-Witan, zajmowała się prowadzeniem różnego rodzaju biznesów, w tym m.in. sklepów i kawiarni. Pomysł na zostanie szkoleniowcem jednak nie pojawił się u niej znikąd. "Moja mama też trenowała lekkoatletykę, wiadomo, była młodą dziewczyną, bo to było bardzo dawno temu, ale coś tam wiedziała" - przyznała 35-letnia sprinterka. Choć obecnie współpraca Igi Baumgart-Witan z mamą-trenerką przebiega bez zarzutów, z początku u sportsmenki (a także u jej rodzicielki) pojawiały się swego rodzaju wątpliwości. "Były obawy, bo właśnie uczyła się na mnie. Trochę nie było wyjścia, musiałyśmy tak postąpić. Na początku nie było takiego stuprocentowego zaufania, ale to był krótki czas. Gdy widziałam, jak mama się zaangażowała, jak bardzo się przeszkoliła, to było w porządku. Wiadomo, że były momenty, gdy musiała się uczyć. Nie wiedziała od początku jak modulować tym treningiem i co będzie mi służyło, a co nie. Więc ten początek nie był taki od razu, że wow, super forma. Ale to z dnia na dzień coraz łatwiej przychodziło. I mnie i jej" - oznajmiła. Obecnie pani Iwona Baumgart nie ogranicza się jedynie do współpracy ze swoją córką. Jak wyjawiła Iga, pod skrzydłami jej mamy trenuje bowiem spora grupa sportsmenek i sportowców. Walka o igrzyska, a tu takie wieści ws. polskich gwiazd. To wiele wyjaśnia. "Nie było sensu naciskać"