Ksawery Masiuk, choć ma zaledwie 18 lat, od długiego już czasu dumnie reprezentuje nasz kraj i odnosi sukcesy na arenach międzynarodowych. Pływak z Tarnowa ma swoim koncie ma 18 medali zdobytych na mistrzostwach Europy i mistrzostwach świata juniorów, a w poprzednim roku wywalczył swój pierwszy krążek na seniorskim czempionacie. Obecnie młody gwiazdor przygotowuje się do dwóch bardzo ważnych imprez - mistrzostw świata w Dosze oraz XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich, które odbędą się już w przyszłym roku w Paryżu. Ksawery Masiuk ujawnia prawdę na temat zarobków. "Powiem tylko tyle..." Ksawery Masiuk miał szansę wyjechać do Stanów Zjednoczonych, jednak wybrał ojczyznę. "Warunki w Polsce są aktualnie bardzo dobre" W świecie pływackim bardzo często bywa tak, że juniorzy, którzy ogromne sukcesy na arenach międzynarodowych odnoszą już w wieku nastoletnim, dostają propozycję wyjazdu do Stanów Zjednoczonych i trenowania tam od czołowych amerykańskich uczelni. Takie propozycje wielokrotnie otrzymywał także Ksawery Masiuk, jednak 18-letni pływak z Tarnowa ostatecznie odrzucił wszystkie oferty i wybrał kontynuowanie kariery w ojczyźnie. Brązowy medalista mistrzostw świata przyznał, jakie były powody podjęcia przez niego takiej, a nie innej decyzji. "Mój główny powód to są igrzyska i możliwość zostania z moim trenerem. To było dla mnie kluczowe, żeby dokończyć ten program i go dalej realizować. Poza tym warunki w Polsce są aktualnie bardzo dobre, na nic nie narzekam tak naprawdę. Może poza pogodą, ale to się da jakoś wybaczyć. Zobaczymy, co przyszłość przyniesie" - wyjawił. Są jednak zawodnicy, którzy zdecydowali się wyjechać do Stanów Zjednoczonych i tam szlifować swoją formę. "Oni tam trenują na yardowym basenie, nie pływają na metrach. U większości to tak wygląda, że raczej formę szykują na zawody konferencji i NCAA, czyli mistrzostwa akademickie. Tam większość ma formę, ale też mam wielu znajomych, którzy polecieli do Stanów i wrócili po roku bo im się to nie spodobało. To nie był taki 'amerykański sen' jak w filmach - przyznał. Polska sportsmenka przeżyła chwile grozy. "Najbardziej przerażający moment"