Polskie podnoszenie ciężarów nie wywalczyło żadnej kwalifikacji na igrzyska olimpijskie w Paryżu (26 lipca - 11 sierpnia), a jest to jedna z tych dyscyplin, które dały nam w historii najwięcej medali. Weronika Zielińska-Stubińska, aktualna mistrzyni Europy, była ostatnią polską nadzieją na wywalczenie przepustki na igrzyska olimpijskie w Paryżu w podnoszeniu ciężarów. Choć walczyła dzielnie, bijąc rekord Polski i ocierając się o kolejne, to jednak zabrakło jej do zdobycia przepustki na tę imprezę. Jednak nastąpił nagły zwrot akcji i Polka zapewne jednak na igrzyska pojedzie! Jest oficjalne potwierdzenie z PKOl. Polka jedzie na igrzyska! Ostatnią nadzieją, by jakikolwiek przedstawiciel polskich ciężarów znalazł się na igrzyskach w Paryżu, były rankingowe przesunięcia w olimpijskiej klasyfikacji w każdej z wag, związane z limitami dla poszczególnych krajów. I właśnie na tym skorzystała Zielińska-Stubińska, co przekazał prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosław Piesiewicz. "Polskie ciężary uratowane! Dzisiejszy ranking Międzynarodowej Federacji Podnoszenia Ciężarów w kat. 81 kg kobiet plasuje na 12. miejscu Weronikę Zielińską-Stubińską. Ta lokata daje jej prawo startu w igrzyskach olimpijskich Paryż 2024" - napisał w mediach społecznościowych Piesiewicz. "Ranking olimpijski zostanie co prawda oficjalnie zamknięty 24 maja, ale już nie zmieni to faktu, że nasza sztangistka może zacząć przygotowywać się do wyjazdu na najważniejszą imprezę sportową świata i stanie się częścią Olimpijskiej Reprezentacji Polski! Weronika, witamy w #TeamPL! Gratulacje!" - dodał prezes PKOl. Tyle jednak, że chyba nieco się pospieszył. Jak zapowiedziała sama zawodniczka, 12. pozycja w rankingu jeszcze nie daje jej awansu. Według regulaminu musi teraz poczekać albo na "Dziką kartę", albo na rezygnację zawodniczki z Wenezueli, co jest wielce prawdopodobne. Oficjalnie dopiero 24 maja będzie można ogłosić, że Polka jedzie na igrzyska. Wielki sukces reprezentantki Polski. Mamy upragniony złoty medal Dyscyplina uratowana? Piesiewicz słusznie zauważył, że sztangistka w pewien sposób uratowała honor dyscypliny, która przecież dała nam w historii wiele radości. Jej przedstawiciele zdobyli dla Polski łącznie 34 medale, w tym aż sześć złotych. Więcej dały nam tylko lekkoatletyka i boks. Weronika Zielińska-Stubińska to zdecydowanie najjaśniejszy punkt polskiej reprezentacji w podnoszeniu ciężarów, choć warto pamiętać, że kilka miesięcy temu Polski Związek Podnoszenia Ciężarów robił wszystko, by jej szanse na igrzyska pogrzebać już na starcie. Nie udało się i teraz ten sam związek może cieszyć się z jedynej reprezentantki w Paryżu...