Od 1996 roku Amerykanie nieprzerwanie wygrywają turniej olimpijski w koszykówce. Ich hegemonia w ostatnich latach została jednak poważnie zagrożona. Wiele gwiazd rezygnuje z gry dla reprezentacji, priorytetowo traktując rozgrywki NBA. Doprowadziło to do osłabienia kadry, która nie budzi już wśród rywali takiego postrachu. Podczas ostatnich mistrzostw świata Amerykanie nie sięgnęli nawet po medal - zajęli dopiero czwarte miejsce. W półfinale przegrali z Niemcami 111:113, a w starciu o trzecie miejsce lepsza od nich okazała się Kanada. Podrażniło to ambicję koszykarzy ze Stanów Zjednoczonych. To nie jedyna ich wpadka. W lutym podczas kwalifikacji do AmeriCup USA sensacyjnie przegrało z Kubą. Wynik 67:81 był prawdziwą kompromitacją. Wygląda na to, że po niej nastąpiła reakcja. Gwiazdy NBA polecą na igrzyska do Paryża. Amerykanie tworzą Dream Team Chęć udziału w zbliżających się igrzyskach w Paryżu wyraziło wiele gwiazd NBA na czele z LeBronem Jamesem. Dla gwiazdy Los Angeles Lakers byłby to powrót na imprezę po 12 latach. Adrian Wojnarowski ujawnił, którzy zawodnicy oprócz "Króla Jamesa" udadzą się do stolicy Francji, aby powalczyć o olimpijskie złoto. Burza w Stanach Zjednoczonych przed igrzyskami w Paryżu. Mistrzyni grzmi. "Brak szacunku" Na niekompletnej liście, udostępnionej przez dziennikarza znaleźli się m.in. LeBron James, Stephen Curry, Kevin Durant czy Joel Embiid. Wszytko wskazuje na to, że Amerykanie chcą stworzyć kolejny Dream Team, który w Paryżu sięgnie po złoto. Dla Curry'ego były to pierwszy występ w narodowych barwach na imprezie tej rangi. Zapowiada się, że największymi rywalami w walce o złoto dla Amerykanów będą medaliści ostatnich mistrzostw świata, czyli Niemcy, Kanadyjczycy i Serbowie. To właśnie ekipa Nikoli Jokicia będzie pierwszym rywalem USA na igrzyskach. Ostatnie spotkanie bezpośrednie Serbowie wygrali w 2019 roku 94:89.