Waldemar Baszanowski - życiorys i najważniejsze informacje Waldemar Baszanowski urodził się 15 sierpnia 1935 roku w Grudziądzu. Nie pochodził ze sportowej rodziny, jego ojciec - Jan Baszanowski, urodzony 3 listopada 1909 roku w Tucholi - był podoficerem w 64. Pułku Artylerii i przejawiał duże zainteresowanie motoryzacją oraz końmi. Natomiast matka - Elżbieta Klara Baszanowska z d. Pilcek urodziła się 21 października 1913 roku. Już od młodzieńczych lat prowadził sportowy tryb życia i chętnie spędzał czas z rówieśnikami w okolicach grudziądzkiego basenu czy nad Wisłą. Po rozpoczęciu II wojny światowej Baszanowski wraz z matką ewakuowali się na wschód od linii Bugu. Okupację spędził w Dorohuczach, Drohobycku i Chełmie. Latem 1944 roku wrócili do Grudziądza, gdzie spotkali się z ojcem, który wrócił z robót w Niemczech, na które został zesłany po klęsce kampanii wrześniowej. Po wojnie Baszanowski próbował swoich sił przede wszystkim w konkurencjach lekkoatletycznych (zwłaszcza w bieganiu) oraz w gimnastyce. W tamtym czasie nie za bardzo interesowało go podnoszenie ciężarów. Pierwszy kontakt Waldemara Baszanowskiego ze sztangą Po ukończeniu edukacji w szkole podstawowej imienia Henryka Sienkiewicza w Grudziądzu, Waldemar kontynuował naukę w Państwowym Technikum Mechanizacji Rolnictwa w Kwidzynie. Zdarzały mu się epizody, jak podnoszenie wagonowego kółka czy żelaznego wału, ale nikt nie ukierunkował go na trening siłowy. Po ukończeniu technikum w 1957 roku rozpoczął obowiązkową służbę wojskową w remontowej jednostce samochodowej 8 Drezdeńskiej Dywizji Zmechanizowanej w Koszalinie. W ówczesnych czasach wojsko mocno stawiało na aktywność fizyczną, a szczególnie popularne były spartakiady. Właśnie na takich zawodach rozpoczęła się prawdziwa kariera Waldemara Baszanowskiego w podnoszeniu ciężarów - choć na spartakiadę jechał jako gimnastyk. W trakcie rozgrywek okazało się, że w jego kompanii brakuje zawodnika do podnoszenia ciężarów w wadze lekkiej. Dowódca kompanii - porucznik Igor Wójtowicz - wydał rozkaz: szeregowy Baszanowski, od teraz będziecie podnosić ciężary! Waldemar Baszanowski rozpoczyna edukację na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie Od pamiętnej spartakiady rozpoczęło się pasmo zwycięstw Baszanowskiego. Był najlepszy w zawodach jednostki, pułku i dywizji. Ukoronowaniem tego etapu kariery było zwycięstwo w spartakiadzie Pomorskiego Okręgu Wojskowego. W tym czasie nie musiał już trenować na prowizorycznym drążku stworzonym z elementów gąsienicy oraz kół zamachowych. Miał już prawdziwą sztangę. Po zakończeniu służby wojskowej dostał od porucznika Wójtowicza rekomendację do rozpoczęcia studiów na warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego. W tamtym czasie trenerem AWF w Warszawie był bardzo dobry fachowiec, Augustyn Dziedzic. Razem ze swoim teamem stworzył na uczelni siłownię nazywaną przez wszystkich "Hadesem". Od tego momentu kariera Waldemara Baszanowskiego nabrała dużego rozpędu. Bardzo szybko został włączony do kadry narodowej, gdzie trenował go Klemens Rogucki, który był twórcą polskiej szkoły podnoszenia ciężarów. By zobrazować rozwój Baszanowskiego na tym etapie kariery, warto wspomnieć, że od momentu pierwszego podniesienia sztangi na spartakiadzie do występu na Igrzyskach Olimpijskich w Rzymie w 1960 roku minęły zaledwie 3 lata. Waldemar Baszanowski jako olimpijczyk Przed występem w Rzymie Baszanowski brał udział w Mistrzostwach Polski w 1958 roku, gdzie zajął najniższy stopień na podium. W reprezentacji Polski zadebiutował w 1960 roku w starciu ze Zdenkiem Otahalem z reprezentacji Czech, jednak ten pojedynek przegrał. Igrzyska olimpijskie w Rzymie były pierwszą dużą okazją dla Baszanowskiego do pokazania się szerokiej publiczności. Zajął piąte miejsce, ale zebrane doświadczenie miało zaprocentować w przyszłości. Już rok później Waldemar Baszanowski zdobył złote medale Mistrzostw Europy w Wiedniu oraz w Mistrzostwach Świata, także organizowanych w Wiedniu. 1961 rok był już zdominowany przez polskiego Herkulesa XX wieku. W następnych latach (1962-1963) zdobywał same srebrne medale - na Mistrzostwach Świata i Europy w Budapeszcie (1962) oraz w Sztokholmie (1963). Zbliżający się rok olimpijski miał być wielkim pojedynkiem między Baszanowskim, Zielińskim i Kapłunowem, którzy zdominowali swoją kategorię wagową w poprzednich latach. Baszanowski wygrał Mistrzostwa Świata i Europy w 1961 roku. Rosjanin Władimir Kapłunow zdobył złoto na Mistrzostwach Świata i Europy w 1962 roku. Natomiast w 1963 roku Mistrzostwa Świata i Europy zdominował Marian Zieliński. Waldemar Baszanowski nie zostawił konkurencji złudzeń - wynik 432,5 kg w trójboju to poprawienie rekordu olimpijskiego o 25 kg. Nie powinno więc dziwić, że podczas igrzysk w Tokio w 1964 roku, nasz Herkules zdobył swoje pierwsze olimpijskie złoto. Kolejne lata to dalsze sukcesy Waldemara Baszanowskiego, który między 1961 a 1971 rokiem nie zajął w zawodach rangi Mistrzostw Europy lub świata miejsca niższego, niż drugie. Jego imponujący dorobek prezentuje się następująco: ● 1965 rok - złoty medal Mistrzostw Europy w Sofii oraz złoty medal Mistrzostw świata w Teheranie; ● 1966 rok - srebrny medal Mistrzostw Europy w Berlinie oraz srebrny medal Mistrzostw świata w Berlinie; ● 1968 rok - złoty medal Mistrzostw Europy w Leningradzie oraz złoty medal Igrzysk Olimpijskich w Meksyku; ● 1969 rok - złoty medal Mistrzostw Europy w Warszawie oraz złoty medal Mistrzostw świata w Warszawie; ● 1970 rok - złoty medal Mistrzostw Europy w Szombathely oraz srebrny medal Mistrzostw świata w Columbus; ● 1971 rok - złoty medal Mistrzostw Europy w Sofii oraz złoty medal Mistrzostw świata w Limie. Na Igrzyskach Olimpijskich w 1972 roku Waldemar Baszanowski miał dokonać tego, co nie udało się nikomu innemu - zdobyć trzeci raz z rzędu złoty medal w podnoszeniu ciężarów i ukoronować tym samym swoją wspaniałą karierę. Baszanowski i kontuzja w Monachium 1972 Forma Baszanowskiego na Igrzyska Olimpijskie w Monachium w 1972 roku była wspaniała. Na treningach notował wyniki, które były lepsze, niż aktualny rekord świata. Był faworytem i tak też się czuł. Najgorsze, co miało go czekać, przyszło na rozgrzewce. Podczas próbnego wyciskania sztangi o wadze 130 kg poczuł mocne ukłucie w plecach - uszkodził mięśnie grzbietu. Nie zrezygnował z walki, wziął udział w zawodach, ale kontuzja uniemożliwiła mu batalię o zwycięstwo. Zakończył zmagania na czwartym miejscu. Po konkursie nie czekał na rozdanie medali i opuścił halę w Monachium. Wiedział, że to koniec jego kariery. Życie prywatne Waldemara Baszanowskiego Waldemar Baszanowski miał trzy żony: Anitę, Marię,Teresę. Z pierwszego małżeństwa miał syna - Marka, który urodził się w 1963 roku. Pierwsza żona Baszanowskiego zginęła w wypadku samochodowym 8 lipca 1969 roku. W zdarzeniu brał udział także syn Baszanowskich oraz sam Waldemar, który kierował pojazdem. Anita Baszanowska zginęła na miejscu, natomiast on i syn zostali ranni. Druga żona, Maria, zmarła w latach 80. XX wieku na raka piersi. Po zakończeniu kariery sztangisty Baszanowski został nauczycielem akademickim na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie oraz trenerem ciężarowców w AZS-ie Warszawa i Sanoczance Sanok. Na początku lat 80. XX wieku przyjął propozycję trenowania reprezentacji Indonezji w podnoszeniu ciężarów. Po powrocie do Polski w 1988 roku związał się z Polskim Związkiem Podnoszenia Ciężarów. W 1999 roku został wybrany na prezydenta Europejskiej Federacji Podnoszenia Ciężarów. Tym samym został pierwszym Polakiem w historii sportu, który dostąpił tak dużego zaszczytu. Końcówka życia Waldemara Baszanowskiego była naznaczona wielką tragedią - w 2007 roku podczas przycinania drzew na działce spadł z drabiny. Upadek spowodował uszkodzenie rdzenia kręgowego oraz złamanie kręgosłupa, przez co mógł poruszać jedynie głową oraz rękami i do końca życia nie mógł wstać z łóżka. Waldemar Baszanowski - rekordy Przez 14 lat podnoszenia ciężarów Waldemar Baszanowski zdobył 2 złote medale Igrzysk Olimpijskich, 5 złotych oraz 5 srebrnych medali Mistrzostw Świata, a także 6 złotych i 3 srebrne medale Mistrzostw Europy oraz 9 złotych medali Mistrzostw Polski. W trakcie swojej kariery 9 razy pobił rekord świata w trójboju, 8 razy w rwaniu, a także 7 razy w podrzucie. Przez cały czas kariery sportowej utrzymywał naturalny limit wagi lekkiej, czyli 67,5 kg. W najlepszym w swojej karierze roku 1971 wyszlifował rekordy do poziomu: ● 450 kg w trójboju, ● 137,5 kg w rwaniu, ● 173 kg w podrzucie. W 1997 roku magazyn World Weightlifting umieścił Waldemara Baszanowskiego na 3 miejscu na liście najlepszych sztangistów wszech czasów za Turkiem Naimem Süleymanoğlu oraz Węgrem Imre Földim. Został honorowym prezesem Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów. Zmarł 29 kwietnia 2011 roku w jednym z warszawskich szpitali w wieku niespełna 76 lat, został pochowany na nowym cmentarzu na Służewie. Waldemar Baszanowski - cytaty "Jeżeli treningi zaczyna się w młodym wieku, to cały układ kostno-stawowy dostosowuje się stopniowo do postawy, którą zawodnik przyjmuje podczas rwania lub podrzutu. Ja zaczynałem dopiero w wieku 20 lat, stanowczo za późno, aby przystosować organizm do takich intensywnych ćwiczeń, ale mimo to udało mi się utrzymać stawy w zdrowiu. Gdy człowiek rozejrzy się w życiorysach supermistrzów, to widać, że zaczynali oni bardzo wcześnie". KIF.pl, 10 sierpnia 2004 r. "W kulturystyce jest więcej siły wytrzymałościowej. Bierze się to z odmiennego treningu. Kulturyści robią w serii kilka do kilkunastu powtórzeń, podczas gdy ciężarowcy od jednego do trzech. W ciężarach ćwiczy się wciąż na maksymalnych ciężarach, więc nie da się robić tyle powtórzeń. Raz wykona się rwanie i koniec. My się nawet nie pocimy na treningach, a z kulturystów leje się pot. Jestem pełen podziwu dla kulturystów, ale nigdy bym nie zamienił się z nimi na treningi". KIF.pl, 10 sierpnia 2004 r.