To dramatyczny apel Ukrainy, który wiąże się z propozycją Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, aby jednak zezwolić na start sportowców Rosji i Białorusi pod neutralną flagą na igrzyskach w Paryżu w 2024 roku i zimowych w Cortina d'Ampezzo w 2026 roku. MKOl upiera się, żeby to zrobić, gdyż nie można nikogo dyskwalifikować za paszport. Przeciwko temu protestuje wiele państw np. Polska, a Łotwa i Estonia wraz z Ukrainą zagroziły bojkotem igrzysk. Stanowisko Polski jest takie, że na razie na bojkot jest zbyt wcześnie i trzeba dać szansę MKOl, by znalazł rozwiązanie tej sytuacji, ale bojkotu nie można wykluczyć. Jednocześnie Polska zaproponowała, by stworzyć reprezentację uchodźców, w której mogliby wystąpić zawodnicy sprzeciwiający się reżimowi Puitina. Do grona krajów, które oprotestowały start Rosji i Białorusi dołączyły państwa skandynawskie. MKOl ma spore wsparcie, m.in. ONZ twierdzi, że komitet ma rację w swoim stanowisko wobec sportowców i rosyjskich. Parlament Ukrainy wezwał media do bojkotu igrzysk Rada Najwyższa Ukrainy wydała oświadczenie, w którym czytamy, że "propozycje MKOl dotyczące przyjęcia Rosjan i Białorusinów są zniewagą dla pamięci setek tysięcy obywateli Ukrainy, w tym ponad 220 ukraińskich sportowców, którzy bezinteresownie bronili swojego kraju i oddali życie w walce o swoją przyszłość jako demokratycznego państwa europejskiego". Ukraiński parlament potępił podobne pomysły i wezwał do wykluczenia Rosji i Białorusi, a jeśli do tego nie dojdzie - do bojkotu. Nie koniec jednak na tym, bowiem w stanowisku Rady Najwyższej czytamy apel do... mediów, aby nie relacjonowały igrzysk z udziałem reprezentacji Rosji i Białorusi. "Mamy nadzieję, że presja międzynarodowa zmusi MKOl do zmiany decyzji. Jednak w przypadku dopuszczenia do rywalizacji rosyjskich i białoruskich sportowców wzywamy ukraińskie i zagraniczne media do całkowitego bojkotu Igrzysk Olimpijskich 2024" - czytamy w oświadczeniu. Wzywamy dziennikarzy na całym świecie do okazania solidarności w przywróceniu MKOl do podstawowych zasad ruchu olimpijskiego, który jest powołany do "wspierania ustanowienia pokojowego społeczeństwa zainteresowanego zachowaniem godności ludzkiej" - nawołuje parlament i twierdzi, że jeżeli dziennikarze mogą coś zrobić w kwestii pomocy zaatakowanej Ukrainie, to właśnie to.