W grudniu 2023 roku Międzynarodowy Komitet Olimpijski podjął zaskakującą decyzję. Rosjanie i Białorusini dostali zielone światło na wyjazd do Paryża. Ich występ będzie jednak obwarowany specjalnymi restrykcjami. Wystąpią bez narodowych symboli, pod neutralną flagą i tylko, jeśli spełnią kryteria neutralności. Sami Rosjanie są jednak oburzeni, że muszą spełniać jakiekolwiek dodatkowe kryteria przed startem i bojkotują igrzyska w Paryżu. Niedawno z Rosji napłynęły informacje o wycofaniu się z igrzysk olimpijskich tamtejszych łuczników, pływaków oraz gimnastyków i szpadzistów. Teraz już wiemy, że w żadnej z broni w szermierce nie zobaczymy zawodników z Rosji i Białorusi. Bojkot Rosjan, to już koniec Jak przekazał prezes Europejskiej Federacji Szermierczej Giorgio Scarso zawodnicy z Rosji i Białorusi, którzy byli uprawnieni do startu i spełniali kryterium neutralności, nie przystąpili do europejskich kwalifikacji. "Niestety nie będzie rosyjskich ani białoruskich sportowców. Termin zapisów minął. Przyczyna ich nieobecności nie jest znana, nie było żadnego oficjalnego oświadczenia czy pisma, które by to wyjaśniało" - przekazał Scarso. Kolejnej szansy już mieć nie będą, tak że można oficjalnie powiedzieć, że w Paryżu ich nie będzie. Gromy z Rosji, nie chcą podziałów Już wcześniej jednak z samej Rosji napływały głosy, że jeśli zacznie się selekcja szermierzy, którzy będą mogli uzyskać status neutralny, to oni nie zamierzają brać w tym udziału. Mocno podkreślał to Stanisław Pozdniakow, prezes tamtejszego komitetu olimpijskiego, a w przeszłości znakomity szermierz. Zapewne fakt, że spora grupa Rosjan, w związku z powiązaniami w resortami siłowymi, nie miała szans na uzyskanie neutralnego statusu, uznano, że nie ma sensu wysyłać resztę na turniej kwalifikacyjny. I zwyczajnie go zbojkotowano. To jednak rodzi pytanie, co z resztą dyscyplin, bo w zapasach np. tych kwalifikacji Rosjanie i Białorusini wywalczyli sporo, ale w wielu innych dyscyplinach albo nie są dopuszczani, albo sami bojkotują udział. Czy w związku z tym nie zapadnie decyzja, żeby odpuścić całkowicie igrzyska w Paryżu?