Już dawno igrzyska nie gościły tak blisko Polski. W naszej części świata o olimpijskie medale po raz ostatni walczono w 2012 roku w Londynie - w kolejnych latach przyszła pora na Soczi, Rio de Janeiro, Pjongczang, Tokio i Pekin. Nic więc dziwnego, że gdy tylko Paryż został wybrany miastem-gospodarzem, wielu fanów zaczęło myśleć o wyjeździe do stolicy Francji. Lotów do Paryża nie brakuje, więc teoretycznie olimpijska wyprawa powinna być dość łatwa do zorganizowania. Tyle teorii, natomiast już na rok przed igrzyskami wydaje się, że olimpijskie ceny skutecznie zniechęcą wielu kibiców. O kosztach, jakie trzeba ponieść, żeby dostać się na najciekawsze konkurencje igrzysk, w poprzednich miesiącach powiedziano już wiele - ceny bilety potrafią iść w setki euro, a wyraźnie tańsze są jedynie wejściówki na mało popularne dyscypliny. Na domiar złego wszystko wskazuje na to, że kibice, którzy i tak wykosztują się na bilety, będą musieli przełknąć kolejny wydatek, jakim będzie opłacenie miejsc noclegowych. Stolica Francji nawet na co dzień nie należy do najtańszych miast, ale na rok przed igrzyskami można zauważyć, że ceny na lato 2024 roku już teraz poszybowały w kosmos. Dziennikarze "Le Parisien" postanowili porównać, ile trzeba zapłacić za dobę obecnie, w szczycie bieżącego sezonu wakacyjnego, a ile w tych samych miejscach za rok, już w trakcie igrzysk. Luksusowe pięciogwiazdkowe hotele pominięto, skupiając się przede wszystkim na tych hotelach, które przynajmniej w teorii powinny być dostępne także dla przeciętnego kibica. Poruszenie w sieci po prezentacji olimpijskiej pochodni. Mocne komentarze Skrajnym przypadkiem okazał się jeden z hoteli w 15. dzielnicy, który na tegoroczne lato proponuje pokój za 90 euro. Za rok o takiej kwocie będzie można pomarzyć - olimpijska cena to... ponad 1300 euro. Podobnych przypadków jest więcej - hotel w St. Denis nieopodal Stade de France, gdzie odbywać się będzie m.in. rywalizacja lekkoatletów, obecnie oferuje nocleg za 83 euro. Rezerwacja na czas igrzysk to wydatek 720 euro. - Chodzi przede wszystkim o lokalizację. Jesteśmy 10 minut pieszo od Stade de France - usłyszał reporter "Le Parisien" w hotelu. Nie znaczy to jednak, że poszukiwanie tańszych miejsc jest z góry skazane na niepowodzenie. Zarówno Booking.com, jak i Airbnb, pozwalają na znalezienie bardziej przystępnych cen. O naprawdę tanich noclegach w trakcie igrzysk można raczej zapomnieć, ale oferty na poziomie 100-200 euro wcale nie są tak trudne do znalezienia. Nie da się jednak ukryć, że po przeliczeniu na naszą walutę i tak okaże się, że za jedną noc będzie trzeba wydać minimum kilkaset złotych dziennie za pokój, w dodatku nie zawsze w odpowiednio dobrej lokalizacji. Lecąc do Francji chociaż na 3-4 noce okaże się, że stan naszego konta uszczupli się zauważalnie, a przecież mowa tyko o samym noclegu. Drogie noclegi w trakcie igrzysk. Francuski rząd reaguje Temat zbyt wysokich cen noclegów w trakcie igrzysk przykuł już uwagę władz Francji. Tamtejsze władze przygotowały ustawę, która zobowiązuje operatorów najpopularniejszych platform z mieszkaniami i pokojami na wynajem krótkoterminowy do reagowania na przypadki skrajnie zawyżonych cen. Jeśli będzie ona zauważalnie wyższa niż ceny innych pokojów o zbliżonym standardzie, wówczas przy danej ofercie obligatoryjnie ma się pojawić ostrzeżenie dla użytkownika. Igrzyska olimpijskie rozpoczną się 26 lipca 2024 roku i potrwają do 11 sierpnia. Dla Paryża przyszłoroczny termin jest szczególny - do tej pory stolica Francji gościła olimpijczyków w 1900 i 1924 roku, co oznacza, że trzecie paryskie igrzyska odbędą się dokładnie sto lat po poprzednich. Tyle medali Polska zdobędzie w Paryżu. Są wyliczenia