Temat letnich igrzysk w Polsce żyje. Minister zabrał głos, idzie przełom. "Na dniach"
W środę gościem Porannej Rozmowy RMF FM był Jakub Rutnicki. Minister sportu i turystyki odpowiadał na pytania Tomasza Terlikowskiego m.in. o nadchodzące zimowe igrzyska olimpijskie oraz wstępne starania Polski o organizację letnich w 2040 roku. - To wielka impreza i wielka szansa. Przygotowujemy strategię - przyznał 46-latek. Dodał też, że na nadchodzących IO będzie trudno o medal dla naszej reprezentacji.

Rozmowa zaczęła się od sprawy ewentualnej likwidacji ministerstwa sportu i turystyki. Takie rozwiązanie proponuje prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, w którym mają rzekomo toczyć się prace nad nowelizacją ustawy o sporcie. - Uważam, że polski sport powinien być finansowany poprzez PKOl, a nie ministerstwo. W takim wymiarze, jak jest obecnie, Ministerstwo Sportu jest instytucją zupełnie niepotrzebną i powinno zostać zlikwidowane - powiedział Radosław Piesiewicz dla WP SportoweFakty.
Jak na te słowa reaguje minister? Przeszedł do ofensywy. - To próba powrotu do monopolu. Nie idę zupełnie w takim kierunku. Nie chcę komentować sfrustrowanych głosów, bo jeżeli ktoś chce rozwijać polski sport poprzez jego likwidację, to ja to dedykuję wszystkim tym, którzy pana Piesiewicza wybrali. W ostatnich latach pokazał on, że jest zainteresowany przede wszystkim tym, żeby maksymalnie gromadzić duże środki na koncie i sam mówiąc delikatnie koncentrował się na tym, by dobrze zarabiać, a nie rozwijać polski sport - powiedział.
Pracują nad kandydaturą Polski na letnie igrzyska 2040. Minister odsłoni strategię
Terlikowski zapytał, czy temat letnich igrzysk 2040 w Warszawie i kilku innych polskich lokalizacjach jest aktualny.
- Staramy się dalej. To wielka impreza i wielka szansa. Przygotowujemy strategię IO 2040. Ma pokazać, jakie mamy problemy jako społeczeństwo. Musimy sprawić, by nasze dzieciaki chciały trenować, poprawiły sprawność fizyczną. Jesteśmy na etapie przygotowania grupy roboczej. Robert Korzeniowski te rozwiązania przygotowuje. Za kilka tygodni zaczniemy pracę z samorządowcami, przedstawicielami związków sportowych oraz osobami, które wiedzą jak optymalnie przygotować najlepszą kandydaturę - zaznaczył. Wspomniana strategia ma zostać ujawniona "na dniach".
Po raz kolejny nawiązał do sukcesu piłkarskiego EURO 2012, którego kilka lat wcześniej nikt się nie spodziewał.
Oprócz Warszawy jako ewentualne lokalizacje wymienił Tor Regatowy Malta w Poznaniu, Zatokę Gdańską, Trójmiasto oraz Kraków w kontekście wspinaczki.
Nie zabrakło także kwestii nadchodzących igrzysk. Znicz olimpijski zapłonie już 6 lutego we Włoszech. Rutnicki zdaje sobie sprawę ze specyfiki zimowych IO. - Zdobycie medalu w nich nie jest łatwe. Liczę na dobry start. Możemy liczyć na skoki narciarskie, short-track, też łyżwiarstwo szybkie. Mamy szanse medalowe, trzeba mocno trzymać kciuki. Może być różnie. Ministerstwo robi wszystko, by naszym zawodnikom niczego nie brakowało. Jestem optymistą, ale zobaczymy - zakończył.














