W Japonii mówi się obecnie tylko i wyłącznie o jednym wydarzeniu - niestety bardzo przykrym. Były premier kraju Shinzo Abe został bowiem postrzelony podczas przemawiania w mieście Nara w Japonii - jego obecność tam związana była z trwającą kampanią przed wyborami parlamentarnymi. Media z "Kraju Kwitnącej Wiśni" (m.in. agencja informacyjna Kyodo) oraz Agencja Reutera informują, że zamachowiec został zatrzymany - ma nim być mężczyzna w wieku ok. 40 lat, z przeszłością w Japońskich Siłach Samoobrony. Nie wiadomo, jaka była motywacja jego działań. Najważniejszy jest jednak fakt, że zamach okazał się niestety skuteczny. Abe w wyniku odniesionych obrażeń zmarł w wieku 67 lat. Shinzo Abe nie żyje. Przewodniczący MKOl reaguje na wieści o zamachu Na wydarzenie zareagowali już różni przywódcy polityczni z całego świata - a głos postanowił zabrać także Sebastian Bach, czyli obecny szef Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Nie krył on przy tym swoich emocji w komunikacie przekazanym przez MKOl w mediach społecznościowych. "Japonia straciła wielkiego męża stanu, a MKOl stracił dzielnego zwolennika i drogiego przyjaciela Ruchu Olimpijskiego. W imieniu Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego chciałbym złożyć najszczersze kondolencje jego rodzinie, przyjaciołom i Japończykom" - napisał m.in. Bach. Obaj panowie mieli okazję współpracować ze sobą w przeszłości - przewodniczący komitetu i polityk pozostawali w stałym kontakcie w związku z organizacją igrzysk olimpijskich w Tokio - impreza ta odbyła się koniec końców już za kadencji następcy Abe, Yoshihide Sugi. Jak jednak podkreślił Bach, "bez premiera Abe Igrzyska Olimpijskie Tokio 2020 nigdy by nie doszły do skutku, a olimpijskie marzenie sportowców z całego świata nie zostałoby spełnione". Shinzo Abe spędził wiele lat w fotelu premiera Shinzo Abe dwukrotnie piastował stanowisko prezesa rady ministrów "Kraju Wschodzącego Słońca" - po raz pierwszy w latach 2006-2007, po raz drugi w okresie między 2012 a 2020 rokiem. Dwa lata temu zrezygnował z funkcji premiera z powodu problemów zdrowotnych. Polityk związał swoją karierę z Partią Liberalno-Demokratyczną - jednym z najważniejszych japońskich ugrupowań, które było u władzy niemal nieustannie od 1955 roku. Zobacz także: Dramatyczny wpis mistrzyni olimpijskiej. "Jak długo możesz milczeć?"