W sprawie Igrzysk Przyjaźni w 2024 roku napływają nadal sprzeczne informacje. Początkowo Rosja chciała je organizować w czerwcu, zatem przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. Teraz dochodzą z Moskwy informacje, że ma to być jednak wrzesień. Nie wiadomo też dokładnie, które miasta zorganizują igrzyska. Podawano rosyjską mekkę sportową czyli Kazań, teraz rosyjscy dziennikarze wskazują na Moskwę i Jekatrynburg. Jasne jednak jest, że Rosja chce takie igrzyska przeprowadzić i to nawet niezależnie od tego, czy jej reprezentanci zostaną dopuszczeni do igrzysk w Paryżu. Rosja do igrzysk zaprosiła takie kraje jak Chiny, Indie, Brazylia, Republika Południowej Afryki. Dodatkowo spodziewany jest udział w imprezie Iranu, Iraku i krajów Azji Środkowej - Uzbekistanu, Tadżykistanu czy Kirgistanu, które nie widzą problemu w kontaktach sportowych z Rosją. Przypomina to sytuację z 1984 roku, gdy kraje bloku wschodniego (w tym Polska) zbojkotowały rozgrywane w Los Angeles igrzyska olimpijskie. Oficjalnie - z obawy o swe bezpieczeństwo, cokolwiek miało to znaczyć. Nieoficjalnie - w rewanżu za wycofanie się krajów zachodnich z wcześniejszych igrzysk w Moskwie w 1980 roku po radzieckiej agresji na Afganistan. Najnowsze ustalenia wskazują jednak na to, że powody bojkotu mogły być inne i dotyczyć np. kwestii dopingowych, o czym szerzej pisaliśmy tutaj. Lista przewidywanych dyscyplin też się zmienia. Kilka tygodni temu awizowano 22, teraz jest mowa już o 27. Jak piszą rosyjscy blogerzy sportowi, lista jest trochę dziwna - na przykład koszykówka jest przewidziana, ale siatkówka i piłka ręczna nie. Z jakiegoś powodu brakuje kolarstwa, wioślarstwa, badmintona, strzelectwa i łucznictwa), pięcioboju, żeglarstwa, triathlonu. Absolutny przełom. Szokująca decyzja Arabii Saudyjskiej w kwestii Izraela Ogromne koszty Igrzysk Przyjaźni w Rosji Komisja Sportu Dumy Państwowej Rosji podała, że na zorganizowanie igrzysk potrzeba będzie ponad 8 miliardów rubli. Według Sport24, koszt Igrzysk Przyjaźni w Rosji wyniesie 8,3 miliarda rubli, z czego 3,3 miliardów rubli zostanie pobrane z budżetów regionalnych i federalnych, a reszta z innych źródeł. Samo finansowanie nagród za zdobyte medale będzie wymagało 2,5 miliarda rubli, a zatem może nawet więcej niż w wypadku nagród za wyniki na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Zwłaszcza, że tym razem Rosja będzie musiała zapłacić także za medale zdobywane przez obcokrajowców, a nie jedynie swoich sportowców. Kiedy w 1984 roku kraje bloku wschodniego zorganizowały igrzyska Przyjaźń'84 w miejsce bojkotu igrzysk w Los Angeles, sportowcy odnoszący na nich sukcesy potem długo musieli walczyć o nagrody finansowe równe uczestnikom igrzysk olimpijskich. Rosyjska gwiazda: Kiedyś świat nienawidził ZSRR, teraz nienawidzi Rosji Słowem, są to koszty ogromne i sięgają nawet 15 procent wszystkich środków przeznaczanych w Rosji na finansowanie sportu. Rosyjscy dziennikarze i blogerzy podają kwoty, ale otwartego pytania o sens takich igrzysk nikt na razie nie postawił.