Swietłana Żurowa była mistrzynią olimpijską zimowych igrzysk w Turynie w 2006 roku na dystansie sprinterskim łyżwiarstwa szybkiego. Teraz jest prawą ręką Władimira Putina i deputowaną do Dumy Państwowej. Na łamach rosyjskiego "Sport Ekspressu" zareagowała na oświadczenie szefa komitetu organizacyjnego igrzysk olimpijskich w Paryżu Tony'ego Estangue, że decyzja o udziale Rosjan zapadnie dopiero we wrześniu. Legenda sportu wzywa: Zakażmy wreszcie sportowcom startów w Rosji Francuz uważa, a może wręcz wie, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski wcześniej ostatecznej decyzji w tej sprawie nie podejmie. A na razie mamy jedynie rozstrzygnięcie w kwestii startów Rosjan w międzynarodowych zawodach kwalifikacyjnych. Mogą w nich brać udział pod neutralną flagą, aczkolwiek są poważne wątpliwości co do sprawy składania przez Rosjan oświadczeń o potępieniu wojny. Rosyjski minister Dymitr Czernyszenko zdecydowanie odmówił i stwierdził, że rosyjscy sportowcy nie będą tego robić. W efekcie Wielka Brytania wycofała się z organizacji zawodów kwalifikacyjnych np. w ważnej dla Polski wspinaczce sportowej, jako że bez tych oświadczeń Rosjan nie wpuści. Mamy więc pata na wielu płaszczyznach, a przesunięcie decyzji o dopuszczeniu (bądź nie) Rosjan do igrzysk w Paryżu aż na wrzesień zostało odebrane w Rosji z oburzeniem. Do krytyki ruszyła Swietłana Żurowa. Rosjanka kpiła z z Polski, a teraz ostrzega: "Nie będziemy przyjaciółmi" Swietłana Żurowa krzyczy i oskarża MKOl - Nikt nie da gwarancji, że do września rozpoczną się negocjacje pokojowe i że Rosjanie nie będą musieli być przyjmowani w trybie pilnym - powiedziała była mistrzyni olimpijska. - Sam MKOl tak naprawdę nie chce brać na siebie takiej odpowiedzialności. Rozumiem, że opóźniają tę decyzję, dając sygnał, że nie są gotowi podjąć żadnej decyzji. Jak rozumiem, znaczy to także, że rosyjscy sportowcy nie są zawieszeni w kwestii swego startu olimpijskiego - dodała. Rosyjski gigant ratuje swe interesy w Europie. Wybrał już kraj 13 lipca okazało się, że wśród 203 narodowych komitetów olimpijskich, do których MKOl wyśle zaproszenia na igrzyska olimpijskie w Paryżu, nie ma komitetów rosyjskiego czy białoruskiego. To jednak nie jest sprawa w żadnej mierze wiążąca, gdyż nie oznacza wykluczenia Rosji i Białorusi z igrzysk. Na liście nie ma np. także Gwatemali, która - podobnie jak kilka innych państw - ma problem z olimpijskim startem i nie może zostać na dzisiaj zaproszona. Może się to jednak zmienić.