Partner merytoryczny: Eleven Sports

Reprezentant Polski krytykuje kontrowersyjny przepis IO. "Nikomu tego nie życzę"

Reprezentacja Polski w siatkówce przygotowuje się do kluczowych tygodni. Już w czwartek powalczą z kadrą Brazylii o półfinał Ligi Narodów, a po zakończeniu tych rozgrywek wszystkie oczy skupione już będą na najważniejszej imprezie czterolecia - czyli igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Kamil Semeniuk udzielił wywiadu dla Sportowych Faktów WP, gdzie wypowiedział się między innymi na temat nowego, kontrowersyjnego przepisu, który obowiązywać będzie we Francji.

Kamil Semeniuk i Grzegorz Łomacz
Kamil Semeniuk i Grzegorz Łomacz/MATEUSZ BIRECKI / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP

Podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu selekcjoner ma prawo powołać dodatkowego, trzynastego zawodnika, który jednak - w przypadku sukcesu - nie mógłby liczyć na medal. Kamil Semeniuk wypowiedział się na temat tej innowacji, a także wyznał, jak postąpiłby, gdyby Nikola Grbić widział go w tej roli.

Przed Polakami kluczowe tygodnie

Nikola Grbić ma wielkie nadzieje przed czwartkowym spotkaniem. Ewentualny triumf nad reprezentacją Brazylii będzie istotny nie tylko pod względem czysto sportowym czy prestiżowym. Sprawi on też, że podczas turnieju finałowego Ligi Narodów biało-czerwoni rozegrają trzy spotkania, w trakcie których selekcjoner będzie mógł przetestować swoich zawodników. Tuż za rogiem czekają już bowiem igrzyska olimpijskie. A nasi siatkarze mają nadzieję wrócić z Paryża z medalami.

Nie wyjdziemy przed polskimi kibicami, by odbębnić Ligę Narodów i z przymrużeniem oka będziemy patrzeć na turniej w Łodzi. Każdy z nas jest na tyle ambitny, że chce obronić tytuł.

~ zadeklarował Kamil Semeniuk w rozmowie ze Sportowymi Faktami WP

"Oczywiście, z tyłu głowy musi być kontrolka, że nie będziemy wszystkiego stawiać na jedną kartę, skakać przez bandy, że będziemy ryzykować kontuzją. Jest ważniejszy turniej, na który się przygotowujemy przez cały sezon. Damy z siebie maksa" - dodał.

Czy Semeniuk przyjąłby kontrowersyjną rolę? "Pewnie, że tak"

Podczas nadchodzących igrzysk, każdy selekcjoner będzie mógł powołać 13 zawodników, choć precyzyjniej byłoby chyba napisać 12 + jednego dodatkowego. Będzie on mógł dołączyć do drużyny w czasie turnieju wyłącznie w zastępstwie kontuzjowanego kolegi. W dodatku to jednorazowa zmiana, której nie można już wycofać, nawet jeśli kontuzjowany zawodnik wyleczy uraz przed końcem turnieju.

Kamil Semeniuk jest pewnym punktem kadry, ale zdaje sobie sprawę z rywalizacji na jego pozycji. "Jest to jakieś wyróżnienie, że zostałeś wybrany do trzynastki i masz jakąś szansę na medal, ale jednak tak jakby zaprosić kogoś na urodziny, które odbywają się w szklanym domu, a ty jako jedyny zostajesz na zewnątrz i widzisz, jak wszyscy w środku się bawią" - skomentował zmianę w przepisach.

Nikomu nie życzę takiej sytuacji, by zostać tym trzynastym. Takiej osobie serce będzie pękać, łzy się będą cisnąć do oczu. Wyobraź sobie taką sytuacje, że wygrywamy złoto, 12 osób cieszy się na podium, a ty medalu nie dostajesz, mimo że byłeś z resztą drużyny

~ powiedział wprost 28-latek

Jednocześnie dodał, że gdyby Nikola Grbić przeznaczył dla niego tę niewdzięczną rolę, to by ją przyjął. Polacy swój pojedynek z Brazylią rozegrają w czwartek o godzinie 20:00. Zapraszamy na relację na żywo z tego zdarzenia, do której link znajduje się poniżej.

Kamil Semeniuk: Byłem celem nr 1 Serbów, ale coś tam poprzyjmowałem. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem