Polski Komitet Olimpijski zorganizował w poniedziałek wydarzenie, na którym podsumował letnie igrzyska w Paryżu. Na oficjalnej stronie związku pojawiły się dwa dokumenty: 68-stronicowy raport oraz 27-stronicowy plik "Koszty igrzysk". W tym pierwszym podkreślono, że PKOl wydał na IO najmniej od czasu zawodów w Sydney w 2000 roku. Te w stolicy Francji kosztowały organizację 16,14 miliona złotych. Wydatki związane w funkcjonowaniem reprezentacji zostały rozpisane w 23 punktach i pochłonęły 4,5 miliona. Mowa o zakwaterowaniach, transporcie osób i sprzętu czy wyżywieniu. Jeden z rozdziałów dokumentu polega wyłącznie na odpowiadaniu na zarzuty pojawiające się w przestrzeni medialnej dotyczącej finansowania czy wyników osiąganych przez olimpijczyków. "PKOl podczas organizacji wyjazdu Olimpijskiej Reprezentacji Polski na Igrzyska Olimpijskie zrealizował wszystkie zgłoszone przez polskie związki sportowe i (ewentualne) zawodników potrzeby, a do samego PKOl przed i w trakcie Igrzysk Olimpijskich nie wpływały żadne skargi czy wnioski" - wytłumaczono. Dokument "Koszty igrzysk" jest w zasadzie rozwinięciem przytoczonych rachunków. Na jednej z pierwszych stron PKOl napisał, że nie odpowiada za rezultaty osiągane przez zawodników na igrzyskach. PKOl ocenił igrzyska w Paryżu: "Były na poziomie z XXI wieku" Jak organizacja ocenia dziesięć zdobyczy medalowych przywiezionych znad Sekwany? "O tym czy mamy medal złoty, srebrny czy brązowy decydują niuanse, forma dnia, ułamki sekund. Pod względem liczby zdobytych medali igrzyska w Paryżu były na poziomie, na którym polski sport jest w XXI wieku. Zajęliśmy też 29 miejsc 4-8, to są lokaty bardzo bliskie medali. Celem polskiego sportu jest wyciągnąć wnioski i wykonać kolejny krok w rozwoju. Tak żeby na IO LA28 (do Los Angeles - red.) pojechać gotowym do walki o 15-20 medali" - czytamy. Na prezentacji raportów nie pojawił się prezes Radosław Piesiewicz. "Będzie do państwa dyspozycji, gdy przeczytacie raport. A teraz ciężko pracuje, bo spółki skarbu państwa wypowiedziały nam umowy i trzeba szukać sponsorów" - powiedziała Łukaszowi Jachimiakowi ze Sport.pl rzeczniczka Katarzyna Kochaniak. W dokumentach często przytaczane są wypowiedzi Sławomira Nitrasa. Mecenas reprezentujący PKOl nie wyklucza pozwu. "Złożyliśmy wezwanie do zaprzestania naruszeń i do opublikowania przeprosin. Do dnia dzisiejszego to nie nastąpiło, a termin minął. Najpewniej zostanie złożony pozew. Nie ma zgody na naruszanie dóbr osobistych" - ujawnił wspomnianemu dziennikarzowi Piotr Ciszewski.