Partner merytoryczny: Eleven Sports

PKOl odpowiedział na zarzuty ministra Nitrasa. Pokazał wydatki z igrzysk w Paryżu

Polski Komitet Olimpijski podsumował w poniedziałek igrzyska w Paryżu. Na stronie internetowej pojawiły się dwa stosowne dokumenty, podliczające koszty czy oceniające występ sportowców. Przed dziennikarzami nie pojawił się Radosław Piesiewicz, o czym poinformował Łukasz Jachimiak ze Sport.pl. - Teraz ciężko pracuje, bo spółki skarbu państwa wypowiedziały nam umowy i trzeba szukać sponsorów - powiedziała mu rzeczniczka PKOl, Katarzyna Kochaniak.

Radosław Piesiewicz
Radosław Piesiewicz/Pawel Wodzynski/East News/East News

Polski Komitet Olimpijski zorganizował w poniedziałek wydarzenie, na którym podsumował letnie igrzyska w Paryżu. Na oficjalnej stronie związku pojawiły się dwa dokumenty: 68-stronicowy raport oraz 27-stronicowy plik "Koszty igrzysk". W tym pierwszym podkreślono, że PKOl wydał na IO najmniej od czasu zawodów w Sydney w 2000 roku. Te w stolicy Francji kosztowały organizację 16,14 miliona złotych.

Wydatki związane w funkcjonowaniem reprezentacji zostały rozpisane w 23 punktach i pochłonęły 4,5 miliona. Mowa o zakwaterowaniach, transporcie osób i sprzętu czy wyżywieniu. Jeden z rozdziałów dokumentu polega wyłącznie na odpowiadaniu na zarzuty pojawiające się w przestrzeni medialnej dotyczącej finansowania czy wyników osiąganych przez olimpijczyków.

"PKOl podczas organizacji wyjazdu Olimpijskiej Reprezentacji Polski na Igrzyska Olimpijskie zrealizował wszystkie zgłoszone przez polskie związki sportowe i (ewentualne) zawodników potrzeby, a do samego PKOl przed i w trakcie Igrzysk Olimpijskich nie wpływały żadne skargi czy wnioski" - wytłumaczono.

PKOl nie organizuje i nie jest odpowiedzialny za wieloletnie sportowe przygotowanie zawodników do Igrzysk Olimpijskich. Polski Komitet Olimpijski jest odpowiedzialny wyłącznie za organizację wyjazdu reprezentacji Polski na Igrzyska Olimpijskie, w szczególności za logistykę transportową, opiekę medyczną, organizację zakwaterowania i w miarę możliwości komfort naszych zawodników a także ich ubiór reprezentacyjny (nie startowy). To Ministerstwo Sportu i Turystyki jest odpowiedzialne za nieistniejącą wieloletnią strategię przygotowania do tego typu imprez

~ PKOl w raporcie

Dokument "Koszty igrzysk" jest w zasadzie rozwinięciem przytoczonych rachunków. Na jednej z pierwszych stron PKOl napisał, że nie odpowiada za rezultaty osiągane przez zawodników na igrzyskach.

PKOl nie ma bezpośredniego wpływu na wynik sportowy reprezentantów Polski. PKOl swoimi działaniami może jedynie wspierać Polskie Związki Sportowe, które podlegają bezpośrednio pod Ministerstwo Sportu i Turystyki. To na co PKOl ma wpływ, to między innymi zapewnienie nagród, które stanowią motywację do osiągania sukcesów. Dlatego cieszymy się, że wartość nagród IO Paryż 2024 była jedną z najwyższych w historii startów Polaków w Igrzyskach Olimpijskich

~ PKOl

PKOl ocenił igrzyska w Paryżu: "Były na poziomie z XXI wieku"

Jak organizacja ocenia dziesięć zdobyczy medalowych przywiezionych znad Sekwany? "O tym czy mamy medal złoty, srebrny czy brązowy decydują niuanse, forma dnia, ułamki sekund. Pod względem liczby zdobytych medali igrzyska w Paryżu były na poziomie, na którym polski sport jest w XXI wieku. Zajęliśmy też 29 miejsc 4-8, to są lokaty bardzo bliskie medali. Celem polskiego sportu jest wyciągnąć wnioski i wykonać kolejny krok w rozwoju. Tak żeby na IO LA28 (do Los Angeles - red.) pojechać gotowym do walki o 15-20 medali" - czytamy.

Na prezentacji raportów nie pojawił się prezes Radosław Piesiewicz. "Będzie do państwa dyspozycji, gdy przeczytacie raport. A teraz ciężko pracuje, bo spółki skarbu państwa wypowiedziały nam umowy i trzeba szukać sponsorów" - powiedziała Łukaszowi Jachimiakowi ze Sport.pl rzeczniczka Katarzyna Kochaniak.

W dokumentach często przytaczane są wypowiedzi Sławomira Nitrasa. Mecenas reprezentujący PKOl nie wyklucza pozwu. "Złożyliśmy wezwanie do zaprzestania naruszeń i do opublikowania przeprosin. Do dnia dzisiejszego to nie nastąpiło, a termin minął. Najpewniej zostanie złożony pozew. Nie ma zgody na naruszanie dóbr osobistych" - ujawnił wspomnianemu dziennikarzowi Piotr Ciszewski.

Do jednej bramki. Obawy przed meczem z Portugalią, ból głowy Probierza. „Nie spodziewam się rewolucji”. WIDEO/POLSAT GO/POLSAT GO
Radosław Piesiewicz/ANDRZEJ IWANCZUK / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Sławomir Nitras/Jacek Słomion/East News
Dom Polski w Paryżu/materiały prasowe
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem