Rzecz idzie oczywiście o Rosjan i Białorusinów oraz o kwestię ich startu w igrzyskach olimpijskich, a zarazem w kwalifikacjach olimpijskich. Co do pierwszej sprawy, Międzynarodowy Komitet Olimpijski decyzji jeszcze nie podjął i zwleka z nią tak bardzo, że zaczyna to wielu irytować. Ani Rosja, ani Białoruś, ani reszta świata nie wiedzą, czy dwa kraje oskarżane za atak na Ukrainę w lutym zeszłego roku i obarczane winą za trwającą już półtora roku wojnę, będą mogły startować w igrzyskach. Wiadomo tylko, że MKOl do tego dąży, ale decyzji nie ma. Jest za to decyzja w kwestii startu Rosjan i Białorusinów w kwalifikacjach. Mogą brać w nich udział pod neutralną flagą i bez symboli narodowych, pod warunkiem spełnienia kryteriów neutralności. To m.in. brak wsparcia dla wojny w Ukrainie. MKOl chciałby także, aby rosyjscy sportowcy podpisywali glejt, w którym potępią wojnę, ale to z ich punktu widzenia nie wchodzi w grę. Stanowiłoby podstawę do oskarżeń o zdradę. Jak pisaliśmy, minister Dmitrij Czernyszenko oświadczył, że Rosja nie weźmie udziału w żadnych zawodach, w których pojawi się taki warunek. Nie tylko Rosja i Białoruś. Trzy inne kraje mogą wylecieć z igrzysk Wielka Brytania miała właśnie organizować kwalifikacje olimpijskie w czterech sportach olimpijskich, w tym także nowo wprowadzanych do programu igrzysk. Miały to być zawody np. w breakingu czy zawodach kolarskich BMX, ale także w naszym flagowym sporcie, na który bardzo liczymy w Paryżu - wspinaczce sportowej. Ta dyscyplina debiutowała w Tokio, ale w formie wieloboju. Teraz natomiast poszczególne jego części zostaną rozdzielone i wyłączone do osobnych klasyfikacji medalowych, a tak się składa, że we wspinaczkowym sprincie Polska to potęga. Kwalifikacje jednak się nie odbędą. Miały wyłonić skład zawodów olimpijskich, ale do tego nie dojdzie. Po tym jak Wielka Brytania zakwestionowała udział w nich sportowców rosyjskich i nie zgodziła się na to, Międzynarodowy Komitet Olimpijski wydał nakaz dopuszczenia ich do startu. Brytyjczycy zareagowali nakazem podpisania przez Rosjan dokumentu, który kwestionuje minister Czernyszenko. Bez tego nie dopuści ich do udziału. Tu z kolei nie zgodził się MKOl, twierdząc że podpisanie dokumentu nie jest warunkiem startu i Londyn nie może go wymagać. Legenda sportu wzywa Unię Europejską: Zakażcie wreszcie startów w Rosji! Wielka Brytania wściekła. Postanowiła zrezygnować Konsekwencje są poważne, bowiem Brytyjczycy rozzłościli się do tego stopnia, że zrezygnowali z organizacji wszystkich kwalifikacji olimpijskich, które miały odbyć się w bardzo spektakularnym miejscu i szczególnej scenerii - w parku olimpijskim igrzysk z 2012 roku. Londyn wypowiedział jednak MKOl posłuszeństwo, nie ma zamiaru pomóc mu w organizacji eliminacji z udziałem Rosjan i zagroził, że nie ma jego zgody na ich starty bez spełnienia kryterium polegającego na publicznym potępieniu wojny Putina. A to może rzutować dalej na sam udział Wielkiej Brytanii w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Wielka Brytania tylko raz zbojkotowała igrzyska olimpijskie - w 1980 roku w Moskwie. Nie startowała wówczas jako kraj, ale zgodziła się na indywidualne występy swych zawodników pod neutralną flagą MKOl (na co chociażby zgody nie wyraziły Stany Zjednoczone w wypadku swoich zawodników). Dzięki temu jednym z bohaterów moskiewskich igrzysk został Sebastian Coe. Jakie będą dalsze losy kwalifikacji olimpijskich m.in. we wspinaczce sportowej - nie wiadomo.