Japońska prokuratura już nie podejrzewa, ale oskarża organizatorów igrzysk w Tokio, że naruszyli prawo antymonopolowe, ustawiając przetargi na kontrakty o wartości około 40 miliardów jenów (307 milionów dolarów) na organizację testów na Covid-19 w ramach przygotowań do igrzysk. Były one przełożone o rok właśnie z powodu epidemii wirusa. Aresztowania po igrzyskach w Tokio Yasuo Mori i Koji Hemmi zostali już nawet aresztowani na początku tego miesiąca, podobnie jak dyrektorzy firm Yoshiji Kamata i Masahiko Fujino. Prokuratura uważa, że przestępstwa korupcyjne miały miejsce w 2018 roku, kiedy ogłoszono 26 otwartych przetargów na organizację itestów na Covid-19 w czasie igrzysk. Zostały one przyznane dziewięciu firmom za łączną kwotę 538 mln jenów (4,1 mln USD). Firmy te zdobyły również kontrakty na zawody olimpijskie i paraolimpijskie o wartości 40 miliardów jenów (305 milionów dolarów). Zarzuty korupcji zniweczyły nadzieje Japonii na zorganizowanie zimowych igrzysk olimpijskich i paraolimpijskich w 2030 roku w Sapporo. Ta kandydatura została wstrzymana. CZYTAJ TAKŻE: Dramatyczna sytuacja z igrzyskami. Bezprecedensowa decyzja MKOl