Igrzysk zimowych - dodajmy, bowiem na letnie chętni są i to aż do 2044 roku. Polska na przykład zgłosiła chęć ubiegania się o imprezę już w 2036 roku, ale realnie celuje właśnie w letnie igrzyska olimpijskie w 2044 roku. I nawet wtedy, za 21 lat jest już sporo chętnych, którzy kręcą się przy tej imprezie, z Indiami na czele. Co innego w wypadku zimowych igrzysk olimpijskich. Długa batalia Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, aby znaleźć kogokolwiek chętnego do organizacji tej imprezy wreszcie przyniosła efekty. Bardzo długo na edycję 2030, czyli pierwszą wolną (w 2026 roku zimowe igrzyska zorganizują Włosi w Mediolanie i Cortina d'Ampezzo) nie było nikogo i dopiero pomoc Stanów Zjednoczonych sprawiła, że niektórzy potencjalni organizatorzy wrócili do rozmyślań o tych igrzyskach. Wygląda na to, że igrzyska są uratowane. MKOl może odetchnąć z ulgą Efekt tego jest taki, że MKOl chce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i od razu, za jednym zamachem rozdać prawo organizacji dwóch edycji igrzysk zimowych - w 2030 i 2034 roku. Przy czym znacznie ciekawsza jest ta edycja 2030, bo na nią chętnych jest więcej, tymczasem cała polityka USA sprowadzała się do tego, by pomóc MKOl w znalezieniu dobrego kandydata na 2030 rok, aby w 2034 roku igrzyska mogły odbyć się w Stanach Zjednoczonych - ponownie w Salt Lake City. Edycja wcześniejsza byłaby zbyt blisko mundialu 2026 i igrzysk w Los Angeles w 2028 roku. Kiedy gospodarz zimowych igrzysk olimpijskich? Jest problem Plan jest taki, by gospodarzy igrzysk w 2030 i 2034 wyznaczyć przed igrzyskami w Paryżu w przyszłym roku. I tak MKOl jest już z tym spóźniony, bowiem gospodarz teoretycznie powinien być znany w tym roku. Jest tylko jeden problem - zgodnie z Kartą Olimpijską wyboru gospodarza nie można dokonać na sesji organizowanej w kraju kandydata. A jednym z chętnych do organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w 2030 roku jest Francja. Poza nią to także Szwecja (Sztokholm - Are) i Szwajcaria oraz wspomniane Salt Lake City. Igrzyska olimpijskie nie tylko w Warszawie. W 2036 roku może być to standard Podczas sesji MKOl w Indiach Thomas Bach nakreślił wyzwania, przed którymi stoją sporty zimowe. To wyzwania klimatyczne. Zdaniem Thomasa Bacha, tylko wybrana liczba krajów będzie w stanie zorganizować zimowe igrzyska olimpijskie i paraolimpijskie. Te wymagania związane z ochroną klimatu eliminują znaczną część potencjalnych gospodarzy. - Do 2040 roku pozostanie zaledwie 10 narodowych komitetów olimpijskich, które mogłyby być gospodarzami śnieżnych wydarzeń Zimowych Igrzysk Olimpijskich" - powiedział Bach.