W lutym MKOl zalecił, aby światowe federacje sportowe zabroniły Rosji i Białorusi udziału w jakichkolwiek rozgrywkach. Na początku lipca natomiast przewodniczący komitetu Thomas Bach zapowiedział w Kijowie potrojenie pomocy finansowej dla ukraińskich sportowców, aby mogli "podnieść wysoko swoją flagę" podczas igrzysk w 2024 i 2026 roku. Czytaj także: Świderski "zakazuje" Grbiciowi pracy w PlusLidze. "Takie były ustalenia" "Decyzja w sprawie kwalifikacji sportowców z tych dwóch krajów będzie musiała zostać podjęta i przypuszczam, że nastroje są takie, by nie dopuścić Rosji oraz Białorusi do kwalifikacji" - powiedział brytyjskim mediom Craig Reedie, członek MKOl. W związku z wykluczeniem rosyjskich oraz białoruskich sportowców z większości imprez sportowych nie będą oni mieli możliwości uzyskać kwalifikacji do zbliżających się IO w Paryżu. W maju Bach przyznał, że nie wiadomo, czy Rosjanie zostaną dopuszczeni do rywalizacji. Należy jednak podkreślić, że rosyjscy członkowie MKOl-u nie zostali wykluczeni ze spotkań dotyczących IO, komitet nie nałożył również żadnych sankcji na Rosyjski Komitet Olimpijski. Spośród dyscyplin obecnych w programie olimpijskim tylko w kolarstwie, tenisie oraz judo dopuszcza się Rosjan oraz Białorusinów do rywalizacji, jednak według Reediego wątpliwe jest, by nawet w tych sportach zostali oni dopuszczeni do kwalifikacji do IO. "Trudno będzie w połowie kwalifikacji powiedzieć wszystkim już zakwalifikowanym sportowcom Zmieniliśmy zasady. To wyzwanie dla federacji, które już zadecydowały o wykluczeniu Rosjan oraz Białorusinów z turniejów" - przyznał Reedie.