Ma to związek z grudniową decyzją olimpijskiej centrali, która wykluczyła zarówno ojca, jak i syna z wszelkich olimpijskich aktywności, w tym udziału w igrzyskach, także najbliższych w Tokio, co jest elementem sankcji przeciw Białorusi. MKOl jednocześnie wstrzymał wszelką pomoc finansową dla narodowego komitetu na Białorusi, z wyjątkiem tej, która ma służyć zawodnikom przygotowującym się do udziału w olimpijskich kwalifikacjach. MKOl w oświadczeniu zaznaczył również rozczarowanie tym, że narodowy komitet nie dołożył starań, by chronić sportowców przed polityczną dyskryminacją podczas ostatnich protestów w tym kraju. Po wyborach prezydenckich z 9 sierpnia ubiegłego roku, w których Aleksander Łukaszenko oficjalnie zdobył 80,1 proc. głosów, pojawiły się liczne zarzuty oszustwa i w kraju wybuchły masowe protesty. Władze odpowiedziały na nie bezprecedensowymi represjami. Wśród krytykujących głowę państwa było wielu sportowców. Jesienią ponad 1500 zawodników wystosowało list otwarty, w którym domagali się nowych wyborów i rezygnacji z przemocy wobec osób pokojowo protestujących. 66-letni polityk w odpowiedzi nazwał ich zdrajcami i zwolennikami opozycji. Ze względu na napiętą sytuację Białoruś straciła w styczniu miano współgospodarza tegorocznych hokejowych mistrzostw świata. Pierwotnie kraj ten miał zorganizować imprezę razem z Łotwą, ostatecznie drugie z państw zostało samodzielnym jej gospodarzem.