Przypomnijmy, że pod koniec marca Międzynarodowy Komitet Olimpijski dał za "zielone światło" reprezentantom Rosji i Białorusi do startu w zawodach międzynarodowych, w tym tych, podczas których można uzyskać kwalifikację olimpijską. Rosjanie i Białorusini muszą jednak startować pod neutralną flagą i bez symboli narodowych, a także muszą podpisywać specjalną deklarację potępiającą wojnę w Ukrainie. Początkowo Ukraińcy nie mogli startować w zawodach, w których rywalizują Rosjanie lub Białorusini. Wszystko zmieniło się jednak po decyzji Ministerstwa Młodzieży i Sportu, znoszącej bojkot tych zawodów. Teraz udział Ukraińców jest zabroniony tylko w zawodach, w których Rosjanie i Białorusini rywalizują "pod swoją flagą narodową, używają symboli narodowych lub akcji lub wypowiedzi, wyrażając przynależność do Rosji lub Białorusi". Gigantyczny skandal na mistrzostwach świata. Rosjanka nie wytrzymała Dyskwalifikacja dla Ukrainki, kuriozalne sceny na planszy Jednak już pierwszy "wspólny" start wywołał gigantyczny skandal. Olha Charłan, po tym, jak dość gładko rozprawiła się z Anną Smirnową, nie podała Rosjance ręki. Trzymała ją na długość szabli, a ta najpierw wyciągnęła rękę, a potem pozostała na planszy, uznając, że bez podania ręki pojedynek się nie zakończył. Jej blokada trwała niemal godzinę. Doszło do tego, że ktoś przyniósł jej krzesełko, na którym siedziała kilkanaście minut. Zawody zostały przerwane, plansza na której walczyły, zablokowana, a cała sprawa odbiła się potężnym echem na całym świecie. Ostatecznie Charłan została zdyskwalifikowana, nie mogąc kontynuować rywalizacji w mistrzostwach świata. Awantura na MŚ. Rosja oskarżona o terroryzm MKOl wyciąga pomocną dłoń do Ukraińców Ukraińcy byli tą dyskwalifikacją oburzeni, bo choć w przepisach szermierczych znajduje się zapis o obowiązku podania dłoni, to jednak decyzję powinni podejmować sędziowie, a nie komisja techniczna. Pojawiły się oskarżenia, że stali za tym Rosjanie i nadal mający dużo do powiedzenia w FIE Aliszer Usmanow. Dość nieoczekiwanie pomocną dłoń w tej sprawie wyciągnął Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Z jednej strony, jest to zrobienie wyjątku dla Ukraińców. Co wydaje się uzasadnione, bo i ich sytuacja jest wyjątkowa. Z drugiej, MKOl stara się dba o to, by uniknąć kolejnych skandali, a te są przecież kwestią czasu.