- Zostałam tutaj bardzo ciepło przyjęta i po godzinach pracuję jako trener zapasów, na razie na poziomie dziecięcym. Klienci w moim sklepie w kulturalny lub żartobliwy sposób poprawiają mój kulawy szwedzki. W tym małym mieście, i z tego powodu, że pracuję w jedynym sklepie tego typu w okolicy, wszyscy wiedzą, kim jestem. To jest inny rodzaj sławy niż ta sportowa - powiedziała kanałowi telewizji SVT. Merleni, według zagranicznych mediów, po odliczeniu podatków, zarabia około 2 tysięcy euro na rękę. 41 latka ma na swoim koncie dwa medale olimpijskie, w tym złoto z Aten, trzy tytuły mistrzyni świata i dwa mistrzyni Europy. Startowała w kategorii 48 kg i 51 kg. W Szwecji państwo posiada monopol na sprzedaż alkoholu o mocy powyżej 3,5 procent, więc mocniejsze piwo jest dostępne wyłącznie w sklepach państwowej sieci Systembolaget, która ma 440 sklepów w liczącym 10 milionów mieszkańców kraju. Klientami mogą być tylko osoby powyżej 20. roku życia. Za: Interia/PAP Roberta Karaś krytykowany. Ostre słowa o kompleksach