Mer miasta-gospodarza igrzysk udzieliła obszernego wywiadu dziennikowi "L’Equipe". Z okazji 500 dni do rozpoczęcia największej sportowej imprezy na świecie Hidalgo przedstawiła swoją wizję otwartych dla wszystkich igrzysk, ale zamkniętych do sportowców z kraju, który prowadzi wojnę na Ukrainie i jego sojusznikiem z Białorusi. "Nie wyobrażam sobie takiej decyzji MKOl" - Człowiek ma prawo decydować o swoim przeznaczeniu. Wolność Ukraińców oznacza, że jest to naród, kraj ze swoimi instytucjami, z demokratycznymi aspiracjami i silnymi aspiracjami europejskimi. Paryż nie może odrzucić tych aspiracji i przejść obojętnie obok bombardowań, ludzi, którzy umierają, cywilnych celów, które są atakowane i powiedzieć "Nie, przecież nic się nie dzieje". To jest odpowiedzialność Paryża, który nie jest neutralnym miastem i który nigdy nim nie będzie - przedstawiła swoje stanowisko Anne Hidalgo. Na sugestię co konkretnie zrobi Paryż, jeśli w wyniku działań i decyzji MKOl rosyjscy sportowcy będą mogli wystartować w igrzyskach, mer dwukrotnego organizatora igrzysk olimpijskich, była bardzo stanowcza. - Nie wyobrażam sobie, aby MKOl podjął taką decyzję! Nie wyobrażam sobie również, że MKOl mogłoby zerwać ze swoim dziedzictwem. Tak więc zrobię wszystko, żeby to się nie zdarzyło - powiedziała Anne Hidalgo. Mer Paryża o prawach człowieka bombardowanych Ukraińców, szef MKOl o prawach człowieka sportowców rosyjskich To kolejna tak kategoryczna wypowiedź najważniejszej osoby w Paryżu na ten temat w ostatnich miesiącach. Hidalgo idzie zdecydowanie pod prąd łagodniejącego stanowiska Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego i jej szefa, byłego szermierza, niemieckiego prawnika Thomasa Bacha. Bach coraz bardziej zmierza w stronę zezwolenia na start rosyjskich i białoruskich sportowców w IO w Paryżu. Uważa m.in., że zakaz byłby naruszeniem praw człowieka oraz zasad fair play. Apeluje, aby rządy i instytucje rządowe nie ingerowały w autonomię MKOl. - To nie rządy decydują o tym, kto wystartuje w igrzyskach - powiedział podczas alpejskich mistrzostw świata w Courchevel. Głos Anne Hidalgo odwołuje się do zupełnie innych wartości i mówi przede wszystkim o prawach człowieka Ukraińców, a nie Rosjan, którzy wywołali wojnę. Olgierd Kwiatkowski