Lublin zakochał się w Pikniku Olimpijskim, ze wzajemnością!
26. Piknik Olimpijski przeszedł do historii. W niedzielę, 15 czerwca, ta największa impreza sportowo-rekreacyjna w Polsce gościła po raz pierwszy w Lublinie, na przepięknych terenach Politechniki Lubelskiej, której absolwentką jest Aleksandra Mirosław – mistrzyni olimpijska we wspinaczce sportowej z Paryża 2024. Prawie 60 polskich medalistów olimpijskich, tłumy uczestników, piękna pogoda i masa sportowych atrakcji dla każdego – to nie mogło się nie udać.

Impreza rozpoczęła się efektowym wjazdem największych gwiazd polskiego sportu na teren Pikniku Olimpijskiego piętrowym, odkrytym autobusem. Chorążym - z flagą Polskiego Komitetu Olimpijskiego w ręku - tego naszpikowanego medalistami autokaru był Wojciech Bartnik - brązowy medalista olimpijski w boksie z Barcelony 1992.
Każdego wysiadającego z autobusu medalistę, osobiście witał Radosław Piesiewicz - prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, który otworzył 26. Piknik Olimpijski.
- Chciałem bardzo serdecznie podziękować przede wszystkim naszym wspaniałym sportowcom. To są osoby, które bardzo dużo w życiu osiągnęły, zdobywali dla nas, dla reprezentacji Polski, dla kibiców najlepszych na świecie, medale olimpijskie. Ogromne podziękowania dla was za to, co zrobiliście dla Polski, dla flagi biało-czerwonej. Jest też z nami były prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Pan Bolesław Kapitan. Bardzo cieszymy się, że jest Pan dziś z nami - powiedział Radosław Piesiewicz.
- Jesteśmy pierwszy raz w Lublinie, ale nie ostatni. Postanowiliśmy ruszyć z Warszawy, żeby młodzież w całym kraju mogła porozmawiać, podyskutować z medalistami olimpijskimi, a także wziąć z nich przykład. Mam nadzieję, ze ci młodzi adepci, podczas pikniku zarazą się pasją do sportu i będą zdobywać kiedyś medale. Na to liczymy i zapraszamy was do tego, żebyście spróbowali nieoczywistych sportów, bo sport to nie tylko piłka nożna, nie tylko koszykówka, siatkówka, piłka ręczna, ale wiele innych dyscyplin, których możecie być najlepsi. To także boks, zapasy, kajaki i wiele dyscyplin, które warto uprawiać, bo sport to jest charakter, sport to jest coś niesamowitego - dodał prezes PKOl. -Dziękuję bardzo serdecznie za możliwość zrobienia tego pikniku Jarosławowi Stawiarskiemu członkom zarządu urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego, ale tez panu Prezydentowi Krzysztofowi Żukowi z całym zarządem. Ogromne podziękowania również dla rektora Politechniki Lubelskiej Pana Zbigniewa Patera, który dał nam możliwość zorganizowania tego wszystkiego na wspaniałych terenach Politechniki Lubelskiej - zakończył prezes Radosław Piesiewicz.
W otwarciu udział wzięli przedstawiciele miejscowych władz: Jarosław Kwasek - Członek Zarządu Województwa Lubelskiego, Beata Stepaniuk-Kuśmierzak - Zastępcą Prezydenta ds. Kultury, Sportu i Partycypacji, Zbigniew Pater - Rektor Politechniki Lubelskiej oraz Mirosław Żuber - Kanclerz Politechniki Lubelskiej.

Piknikowi sprzyjała nawet pogoda, przyciągając na teren Politechniki Lubelskiej tłumy ludzi, dla których było to pierwsze spotkanie z Piknikiem Olimpijskim. Potwierdziły to nasze rozmowy z uczestnikami imprezy, w szczególności z tymi najmłodszymi, dla których PKOl organizuje tę imprezę. - Cieszę się, że mieliśmy okazję uczestniczyć w Pikniku Olimpijskim. Świetna impreza każdy spotkany znajomy bardzo chwalił, ze bardzo się podoba - powiedział Pan Łukasz, który na piknik przybył wraz z zoną i córką. Jak się okazało Pan Łukasz to były informatyk klubu PACOLublin, w którym trenuje wicemistrzyni olimpijska z Paryża 2024 Julia Szeremeta.
W podobnym tonie wypowiedziały się inne uczestniczki Pikniku. - Byłyśmy już prawie wszędzie, na piłce i kajakach. Fajne było zbieranie naklejek, rozwiązywanie zadań. To swietna impreza dladzieciakow. Można spotkac sportowców, dostać autograf, zrobić sobie fajne zdjęcie i podziwiać swoich idoli - usłyszeliśmy. - Spotkania z olimpijczykami są niezwykle inspirujące dla młodych. Jest możliwość, żeby wzorować się na nich w codziennym treningu, bo moja córka trenuje pływanie. Dzięki temu można mieć dodatkowy bodziec, żeby nie przestać, bo ta ciężka praca się z czasem opłaci.
Piknik zachwyca takze głównych jego bohaterów, czyli polskich medalistów olimpijskich. Niektórzy z nich wciąz trenują, a niektórzy juz zakończyli swoje kariery i z wielką radoscią korzystają z możliwości spotkania się ze swoimi kibicami.
- Bardzo się cieszę, ze piknik zawitał do nas do Lublina. Jest tu moja dyscyplina, boks, jest mnóstwo atrakcji, dyscyplin i oczywiście my, olimpijczycy - podkreślała Julia Szeremeta w rozmowie z Polsat Sport, która na brak popularności nie mogła narzekać. Przez ponad godzinę rozdawała autografy i robiła sobie zdjęcia ze swoimi fanami. A kolejka ta zdawała się nie mieć końca. Jednak jako profesjonalistka nie odmówiła nikomu.
Lublin zasługuje na to, by i tu odbył się Piknik Olimpijski. Z tego województwa pochodzą medaliści mistrzostw Europy, świata, igrzysk olimpijskich. To świetne miejsce, by promować sport olimpijski wśród naszej młodzieży, żeby wyciągnąć ją z wirtualnego świata, by mogła ona zobaczyć, jaki sport jest piękny
- Jest bardzo miło, wszyscy mi gratulują. Mam nadzieję, ze może to poruszy młodzież, zeby się zapisała na sport, może nawet na szermierkę. Tu też jest stanowisko z szermierką. Wszystkich zachęcam do ruchu - mowiła Aleksandra Jarecka, brązowa medalistka olimpijska z szpadzie drużynowo z Paryża 2024. - To mój pierwszy Piknik, jeszcze nigdy nie miałam okazji w nim uczestniczyć, ale teraz wiem, ze to się zmieni i zawsze chętnie przyjadę z rodziną na tę imprezę.

Z racji pełnionych obowiązków Marszałek Województwa Lubelskiego Jarosław Stawiarski na Piknik Olimpijski przybył nieco później, ale zdążył także skorzystać z jego atrakcji. - Piknik Olimpijski jest w Lublinie po raz pierwszy i to na pięknych obiektach Politechniki Lubelskiej. Cieszę się, że mogą skorzystać z tego tysiące ludzi, tysiące młodych dzieciakow, ktorzy próbują swoich sił w różnych dyscyplinach. Na Pikniku można także spotkać dziesiątki sportowców. Czuć atmosferę pikniku, atmosferę, ktora ma przede wszystkim młodym ludziom pokazać, ze warto uprawiać sport, warto uprawiać jakąkolwiek aktywność fizyczną, bo mistrzowie, którzy tutaj są mają ich inspirować. Każdy moze spróbować własnych sił czy na ringu bokserskim, czy w minigolfie, czy w piłce plażowej, siatkówce, czy w innych dyscyplinach - temu ma służyć Piknik Olimpijski. Dlatego ja bardzo się cieszę, ze Polski Komitet Olimpijski opuscił tę wielką Warszawę, tereny spod swojej siedziby i przyjechał tutaj, do pięknego Lublina, do pięknych obiektów Politechniki Lubelskiej, bo tu także mozna pokazać tysiącom ludzi, mistrzów olimpijskich, udowodnic, że sport jest czymś, co powinno charakteryzować każde nowoczesne społeczeństwo. Niech tysiące ludzi, miliony uprawiają sport. Wtedy nie tylko będziemy zdrowsi, ale będziemy lepsi i lepiej przygotowani na wyzwania XXI wieku - powiedział Pan Jarosław Stawiarski.
Najciekawszą i jednoczesnie najbardziej przyciągającą uwagę atrakcją 26. Pikniku Olimpijskiego w Lublinie zdecydowanie był gigantyczny basen o pojemnosci 200 000 litrów, który gromadził wokoł siebie tłumy uczestnikow - zarówno dzieci, jak i dorosłych - chętnych spróbować swoich sił w sportach wodnych. W basenie odbywały się zajęcia i pokazy na SUP-ach (stand-up paddle) oraz jednoosobowych kajakach, co cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Ta strefa wyróżniała się spośród ponad 20 innych świetnych atrakcji - z torami przeszkód, strefą edukacyjną, modelarstwem, cheerleadingiem, koszykowką, szermierką i nawet mini-hokejem - głównie wyjątkowym rozmiarem i interakcją z wodą. Basen stanowił punkt centralny pikniku,skupiając uczestnikow i tworząc charakterystyczną, kilkutysięczną atmosferę sportowej zabawy. Dla organizatorow było to spore wyzwanie logistyczne, ale było warto, sądząc po kolejkach tworzonych przez niezmordowanych uczestników.
Wypowiedzi polskich medalistów olimpijskich podkreślają rolę inspiracji, zarażania pasją sportową dla młodziezy oraz integrację społeczności. Lokalne władze i uczelnia akcentowały z kolei, że Lublin to ważny ośrodek sportowy, wspierający rozwój przyszłych mistrzów. Uczestnicy natomiast docenili bezpłatny dostęp do atrakcji, możliwość spotkania idoli i wypróbowania sportów w specjalnych strefach tematycznych. Dodatkowo każdy uczestnik za aktywność otrzymywał nagrodę.
Na terenie 26. Pikniku Olimpijskiego nie zabrakło także ciekawych stref sponsorów i partnerów Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Urząd Marszałkowski Wojewodztwa Lubelskiego zaprezentował balon powietrzny. Mozna było porozmawiać z jego pilotami lub skorzystać ze strefy chillout. Strefa KRAM gościła sławne juz SUP-y i kajaki w ogromnym basenie. Można było spróbować jogia na SUP-ach, SUP Aerobik, SUP Noodle, mini-kajaki freestyle, Slackline -chodzenie po linie, czy rodzinnych wyścigów i konkursów. Strefa LUXMED zaprezentowała m.in. dmuchany tor przeszkód i plac zabaw dla najmłodszych, eurobungee dla dzieci i dorosłych, cz ypokaz ratownictwa medycznego. Strefa Edukacji PKOl i KINDER Joy of Moving zorganizowała wiele gier i konkursów. Uczestniczyli mogli sprawdzic swoją zręczność w mini grach i zabawach i wziąc udział w olimpijskich grach terenowych. Strefa koszykarska promowała fazę grupową FIBA EuroBasket 2025, ktora zostanie rozegrana w Katowicach na przełomie sierpnia i września. Przypomnijmy, że wśród zespołów rywalizujących o awans do kolejnej rundy zobaczym yreprezentację Polski, która zmierzy się z pięcioma wymagającymi rywalami: Francją, Słowenią, Izraelem, Belgią oraz Islandią. W strefie koszykarskiej, na boisku 3X3 tuz po rozpoczęciu Pikniku elektryzujący mecz gwiazd rozegrali między sobą polscy medalisci olimpijscy. Okazało się w trakcie, że niektorzy z nich świetnie radzą sobie w tym niezwykle dynamicznym sporcie - naprzykład pięsciarka Julia Szeremeta i jej celne rzuty "za dwa" wywoływały wielki aplauz publiczności.
Ale Piknik Olimpijski to nie tylko cos dla ducha, ale takze cos dla ciała. Na wszystkich, ktorzy zgłodnieli po aktywnościach fizycznych, czekał festiwal food truckow oraz grillowa strefa gastro przygotowana przez restaurację Olympic SKY, gdzie każdy znalazł coś pysznego dla siebie. Naprzeciw upałowi wyszła natomiast firma Wesoła Pani (sponsor PKOl), ktorej stoisko z orzeźwiającymi lodami było oblegane przez całą imprezę. Sportowa zabawa trwała od 11:00 do 19:00 i tylko konieczność jej zakończenia przez organizatorów spowodowała, że tłumy uczestnikow musiały pożegnać polskich medalistów olimpijskich i czekać, czy za rok Piknik Olimpijski wróci do Lublina, czy może odwiedzi inne piękne polskie miasto głodne spotkań z gwiazdami polskiego sportu, medalistami olimpijskimii atrakcjami wspołorganizowanymi przez polskie związki sportowe i lokalne kluby.
Dziękujemy za wspolną zabawę i do zobaczenia na olimpijskim szlaku!