Wszystko jasne ws. przyszłości Andrzeja Dudy. Oto lista kandydatów na prezesa MKOl
W sierpniu Aleksander Kwaśniewski podgrzał atmosferę medialną słowami, że Andrzej Duda planuje ubiegać się o stanowisko przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. W przyszłym roku w tej instytucji odbędą się wybory. Do 15 września był czas na składanie kandydatur. Znana jest już lista osób, które tego dokonały. Nie znajduje się na niej żaden Polak. Duda nie będzie więc następcą Thomasa Bacha.
W 2025 roku w Polsce odbędą się wybory prezydenckie. Obecna głowa państwa Andrzej Duda wyczerpała dwukadencyjny limit, nie może więc ubiegać się o reelekcję. Spekulowano jednak, że wystartuje w walce o nieco inną funkcję, a mianowicie przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Przypomnijmy, że Thomas Bach zgodnie z przepisami po dwunastu latach musi opuścić stanowisko. Media w tym temacie rozgrzał w sierpniu Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Onetem.
- Ostatnio słyszałem, że Andrzej Duda chciałby zostać prezesem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Rozumiem, że rozgląda się za czymś, co będzie robił po prezydenturze. Radzę jednak, żeby rozglądać się za czymś realnym. Od wielu lat jest bardzo istotny zwrot, gdy chodzi o skład Komitetu Olimpijskiego, bo poszukuje się tam głównie byłych sportowców, trenerów, olimpijczyków. Thomas Bach był złotym medalistą w szermierce, a jego poprzednik Jacques Rogge z Belgii, był żeglarskim olimpijczykiem. [...] Nie szuka się polityków - mówił.
Słowa prezydenta RP z lat 1995-2005 odbiły się tak szerokim echem, że zebrały reakcje nawet w Rosji. - Na czele Światowej Agencji Antydopingowej stoi już Polak, Witold Bańka. Tyle wystarczy. Niech Polacy spróbują przejąć władzę w MKOl. Dla nas każda zmiana w międzynarodowych strukturach sportowych to nadzieja na lepsze. Ale nie oczekujmy niczego pozytywnego dla Rosji od polskiego kandydata na szefa MKOl-u - mówił prezes tamtejszej federacji wioślarskiej Jewgienij Archipow.
7 kandydatów na prezesa MKOl-u. Nie ma wśród nich Polaków
Kwaśniewski podkreślił, że określany jako faworyt na następcę Bacha Sebastian Coe jest byłym medalistą olimpijskim, a od 2015 r. szefem World Athletics. Brytyjczyk znalazł się na siedmioosobowej liście osób, które zgłosiły swoją kandydaturę. Czas na to był do 15 września. W szranki oprócz niego staną także Feisal Al Hussein, Kirsty Coventry (jedyna kobieta), Johan Eliasch, David Lappartient, Juan Antonio Samaranch jr. i Morinari Watanabe.
Ta lista zostanie jeszcze oficjalnie potwierdzona w styczniu. Wybory odbędą się podczas kongresu w Grecji w dniach 18-21 marca.
