W 2019 roku WADA nałożyła na Rosję czteroletnią karę za doping, która uniemożliwia zawodnikom z tego kraju startowanie pod własną flagą w międzynarodowych zawodach. Wtedy jej szefem nie był jeszcze Witold Bańka, został nim rok później. Od tamtego momentu surowo i sceptycznie wypowiada się na temat Rosji. Na igrzyskach w Paryżu rosyjscy sportowcy wystąpią pod neutralną flagą, o ile nie wspierają aktywnie swoje kraju w wojnie z Ukrainą, ale były minister polskiego sportu przestrzegł ich przed próbami użycia dopingu. Witold Bańka z poważnym ostrzeżeniem dla Rosjan. "Jesteśmy lepiej przygotowani" W trakcie doroczne konferencji w Lozannie WADA wyraziła swój dalszy sceptycyzm co do uczciwości rosyjskiego sportu, uważa jednak, że jest lepiej niż dziesięć lat temu. Były szef polskiego sportu wysłał też ostrzeżenie dla RUSADY (Rosyjskiej Agencji Antydopingowej), zapowiadając, że WADA ma teraz skuteczniejsze narzędzia do wykrywania środków dopingujących. Przypomnijmy, że powodem wykluczenia rosyjskich sportowców lub uniemożliwienie im startów pod krajową flagą, było stworzenie specjalnego programu przed zimowymi igrzyskami olimpijski w Soczi w 2014 roku, w którym rosyjscy eksperci antydopingowi i członkowie wywiadu, ukradkiem zastępowali skażone próbkami moczu czystymi, by uniknąć możliwości wykrycia zakazanych substancji. Międzynarodowa Agencja Antydopingowa w 2015 roku przedstawiła też dowody zorganizowanego systemu dopingowego w rosyjskiej lekkoatletyce.