Przypomnijmy, że pod koniec września dowiedzieliśmy się, że Polska zamierza zgłosić swoją kandydaturę do organizacji letnich igrzysk olimpijskich w 2036 roku. Takie słowa padły z ust prezydenta Andrzeja Dudy na II Europejskim Kongresie Sportu i Turystyki. Choć takie deklaracje wzbudziły w gronie polityków, ale i zwykłych kibiców, mieszane uczucia, to igrzyska były jednym z największych projektów Prawa i Sprawiedliwości. Jednak po wyborach, w których większość zyskały partie opozycyjne, wydaje się, że ten pomysł zostanie zarzucony. Igrzyska w Polsce? Społeczeństwo powinno zdecydować Projekt PiS zostanie zarzucony? Czarnecki apeluje do posłów KO Z ust polityków Koalicji Obywatelskiej, nawet tych bezpośrednio związanych ze sportem, padają zapowiedzi ograniczenia finansowania sportowców. Wprost zapowiedziała to Jagna Marczułajtis-Walczak, potwierdzając, że spółki skarbu państwa nie będą już angażować się we wspieranie sportu tak mocno, jak dzieje się to obecnie. Posłowie PiS apelują jednak, by nie zarzucać tego projektu tylko dlatego, że wyszedł on od Zjednoczonej Prawicy. W rozmowie ze "Sportowymi Faktami" Ryszard Czarnecki apeluje, by dać tej idei szansę. "Ten projekt jest na tyle dobry, że zasługuje na spokojne rozpatrzenie. Euro 2012 pokazało, że potrafimy działać we wspólnej sprawie. Igrzyska również mogą być naszym wspólnym sukcesem" - dodał Czarnecki. Obawa o organizację igrzysk w Paryżu. Jest reakcja Thomasa Bacha Igrzyska w Polsce? "Nie wstydźmy się" "Sprawdzamy się jako organizator dużych imprez w różnych dyscyplinach sportowych. Naprawdę bardzo się rozwinęliśmy przez kilkanaście ostatnich lat i nie musimy się wstydzić, jeśli chodzi o inne państwa europejskie" - powiedział w rozmowie z Interia Sport Tomasz Majewski, dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą, a obecnie wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, a także szef misji olimpijskiej na igrzyska olimpijskie w Paryżu (2024). Przyczynkiem do takiej decyzji były igrzyska europejskie, jakie nasz kraj organizował na przełomie czerwca i lipca tego roku. To impreza, która wywołała sporo emocji, ale Polska zebrała za nią bardzo dobre recenzje za granicą. Być może jest to swego rodzaju handicap w walce o igrzyska olimpijskie, ale jeśli ta idea zostanie teraz zarzucona, kolejna szansa to pewnie dopiero 2044 i impreza na stulecie Powstania Warszawskiego.