Wybitni, polscy sportowcy, którzy sięgnęli po medale na igrzyskach olimpijskich, mają zapewnione świadczenie w postaci tzw. emerytury olimpijskiej. Mogą ją otrzymać otrzymać sportowcy, którzy ukończyli 40 lat i nie uprawiają już czynnie sportu. Emerytura olimpijska jest przyznawana także osobom, które ukończyły 35. rok życia pod warunkiem jednak, że uczestnik igrzysk olimpijskich otrzymał medal jeszcze przed wejściem w życie ustawy z 2010 r. Emerytura olimpijska jest przyznawana sportowcom, którzy nie są skazania prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo lub umyślne przestępstwo skarbowe oraz nie byli karany za doping. Co ciekawe, od emerytury olimpijskiej nie jest pobierany ani podatek dochodowy, ani składki na ubezpieczenie zdrowotne oraz społeczne. W tym roku to kwota 4 731,37 zł brutto, emerytura olimpijska została bowiem podwyższona po podpisaniu ustawy budżetowej przez prezydenta Andrzeja Dudę. Co jednak z dodatkowymi świadczeniami dla wybitnych sportowców? Nie będzie dodatków dla sportowców. Jasny komunikat MSiT Dziennikarze "Faktu" postanowili sprawdzić, czy gwiazdy pobierające emeryturę olimpijską, np. Adam Małysz, Robert Korzeniowski czy Wojciech Kowalczyk, mogą liczyć również na dodatkową 13. i 14. emeryturę. W tym celu skontaktowali się z Ministerstwem Sportu i Turystyki, prowadzonym po niedawnych wyborach przez Sławomira Nitrasa z Koalicji Obywatelskiej. "Świadczenie wypłacane jest co miesiąc i nie podlega waloryzacji, a jego wysokość w danym roku budżetowym ustala się na podstawie kwoty bazowej dla członków korpusu służby cywilnej, której wysokość określa ustawa budżetowa przy uwzględnieniu mnożnika kwoty bazowej w wysokości 1,8" - dodano w komunikacie MSiT.