Od decyzji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego ws. rosyjskich i białoruskich sportowców na letnich igrzyskach olimpijskich w Paryżu minęły już prawie dwa tygodnie, a wydaje się, że nie przypadła ona do gustu nikomu. Komitety krajowe z całego świata były przeciwko dopuszczeniu ich do zawodów, w lutym zawiązała się w tej sprawie koalicja 35 państw, w tym Polski. Organizacja Thomasa Bacha postanowiła jednak zezwolić Rosjanom i Białorusinom start we Francji pod flagą neutralną. "Rada Wykonawcza (EB) Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) zdecydowała, że indywidualni neutralni sportowcy (AIN), którzy zakwalifikowali się w ramach istniejących systemów kwalifikacji federacji międzynarodowych (IF), zostaną uznani za kwalifikujących się do udziału w Igrzyskach Olimpijskich Paryż 2024. Indywidualni neutralni sportowcy to tacy z rosyjskim lub białoruskim paszportem" - można było przeczytać w komunikacie. W Rosji nie mogą przeboleć warunków stawianych przez MKOl Taka decyzja nie spotkała się jednak z entuzjazmem nad Wołgą. Rosja nie będzie mogła wystawiać drużyny narodowej w sportach zespołowych, a w wielu dyscyplinach indywidualnych kwalifikacje są już zakończone. Głos zabierali już w tym temacie kolejni działacze, w tym minister sportu Oleg Szamonajew. - Udział w igrzyskach olimpijskich to marzenie każdego sportowca. Ale warunki są dyskryminujące i sprzeczne z zasadami sportu. W ten sposób szkodzą samym igrzyskom, a nie rosyjskiemu sportowi. To jest absolutnie nie do przyjęcia - mówił. Teraz do tego grona dołączył prezes tamtejszej federacji pływackiej Władimir Salnikow. On również uważa, że warunki postawione przez MKOl są zbyt surowe. Wspomnianymi warunkami są: - brak wykorzystywania symbolów narodowych; - wpisanie sportowców z Rosji i Białorusi jako "indywidualnych neutralnych sportowców" (występ pod flagą neutralną); - brak żadnych powiązań z wojskiem i służbami bezpieczeństwa Rosji i Białorusi; - brak aktywnego popierania agresji zbrojnej na Ukrainę; - przestrzeganie wytycznych antydopingowych; - zobowiązanie się na piśmie do przestrzegania Karty Olimpijskiej, a tym samym również do "Misji Pokojowej Ruchu Olimpijskiego". Igrzyska w Paryżu odbędą się w dniach 26 lipca - 11 sierpnia. Swoje stanowisko co do startu sportowców z Rosji i Białorusi przekazywał także Polski Komitet Olimpijski w oświadczeniu przesłanym Interii.