Międzynarodowa Federacja Szermiercza była jedną z pierwszych, która zaleciła przywracanie sportowców z Rosji i Białorusi do startów w imprezach międzynarodowych. Od razu jednak napotkała mocny opór ze strony rządów w Europie i krajowych związków szermierczych. I tak np. organizatorzy Pucharów Świata w Polsce (Poznań), Niemczech, Francji, a także mniejszej rangi zawodów np. w Danii woleli zrezygnować z imprezy niż przyjąć Rosjan i Białorusinów. Mimo tego szermiercze władze nadal parły do tego, by Rosjanie i Białorusini mogli startować w największych imprezach. Przez to odebrano rozgrywanym w Krakowie Igrzyskom Europejskim rangę indywidualnych mistrzostw Europy i przeniesiono je do Płowdiw. W Mediolanie, gdzie rozegrane zostaną mistrzostwa świata, gospodarze zdecydowali się pozwolić części zawodników z tych dwóch krajów na start, choć dopiero po spełnieniu surowych warunków i pod neutralną flagą. Odebrali Polakom imprezę z powodu Rosjan. "Kuriozum" Ukraińska mistrzyni ofiarą decyzji FIE? To wszystko sprawia, że w nadchodzących mistrzostwach świata zapewne nie wystartują szermierze z Ukrainy, ponieważ tamtejszy komitet olimpijski wydał zakaz startów w imprezach, gdzie do rywalizacji dopuszczeni są Rosjanie i Białorusini. To może spowodować, że ukraińskim zawodnikom nie uda się zebrać odpowiedniej liczby punktów w kwalifikacjach olimpijskich. "Brakowało mi już mistrzostw Europy, gdzie też było dużo punktów do zdobycia. Do ostatniej chwili mieliśmy nadzieję, że Rosjanie nie będą walczyć, ale tak się nie stało. Pojawili się w tych konkurencjach, w których Ukraińcy są najsilniejsi i mieli największe szanse" - dodała mistrzyni olimpijska z Pekinu. Rosyjska agencja informacyjna TASS przekazała, że dotychczas siedmiu rosyjskich szermierzy i jeden białoruski potwierdzili udział w mistrzostwach świata w Mediolanie (22-30 lipca). To niestety oznacza, że najpewniej zabraknie tam Ukraińców. Już wcześniej w kuluarach pojawiały się plotki, że Rosjanie celowo wystawiają zawodników, chociaż z reguły od razu odpadali, by zablokować start rywalom z Ukrainy. Zdecydowana większość czołowych rosyjskich szermierzy została wykluczona ze startu w międzynarodowych imprezach z powodu powiązań z reżimowymi służbami. Zostali tylko ci nieznani. Stąd ich szanse na sukces są niewielkie, ale Rosjanie forsują ich starty na imprezach rangi mistrzowskiej. Ostra selekcja Rosjan. Działania Polaków przyniosły efekt