Elżbieta II na spadochronie Gdy Londyn organizował igrzyska olimpijskie po raz pierwszy, w 1908 roku, brytyjski król Edward VII z pompą brał udział w ceremonii otwarcia. Doszło zresztą wówczas do pewnej afery, gdy reprezentacja Stanów Zjednoczonych odmówiła pochylenia flagi narodowej przed królewskim obliczem. Mówiło się, że to dlatego, iż w składzie delegacji byli sportowcy pochodzenia irlandzkiego. W 1948 roku Londyn gościł igrzyska ponownie i wówczas także nie było miejsca na żarty. Król Jerzy VI, ojciec Elżbiety II, w podniosłym przemówieniu przypomniał, że te pierwsze powojenne igrzyska są triumfem wolnego świata nad wojną, a Londyn organizuje je dlatego, że miał to robić w 1944 roku. Kiedy jednak trzeci raz olimpijska impreza zawitała do Londynu w 2012 roku, ceremonia olimpijska miała już większy luz. Igrzyska otwierała Elżbieta II, ale zanim to zrobiła, doszło do pamiętnej i niezwykłej inscenizacji, na którą się zgodziła. Była to inscenizacja z udziałem Daniela Craiga jako Jamesa Bonda. W jej trakcie zdumiona publiczność w Londynie zobaczyła, jak królowa nakłada spadochron i skacze z nim! Rzecz jasna, to nie ona skakała, ale aktorzy-kaskaderzy. Aktorem, który wziął wtedy udział w inscenizacji był np. Mark Sutton, także już dzisiaj nieżyjący. Zginął bowiem rok po igrzyskach w katastrofie podczas skoków z helikoptera w Chamonix. Dzisiaj owo wideo i inscenizacja z igrzysk londyńskich jest przywoływana w chwili śmierci królowej Elżbiety II jako dowód na jej dystans i poczucie humoru, które zachowała do końca. Zwierzęta, które przeszły do historii sportu. Wiesz, które? [GRA NAWROTA o sportowych zwierzętach]