Po pierwszym dniu turnieju w Baku nie mieliśmy zbyt wielu powodów do radości. Do decydującej fazy zmagań dotarł tylko Geworg Sahakjan, który jednak w walce o olimpijską przepustkę przegrał przy remisie 3:3 z Francuzem Mamadassą Syllą i niestety nie wykorzystał swojej szansy. Zdecydowanie lepiej poszło naszym paniom, a konkretniej Wiktorii Chołuj. Zapaśniczka walcząca w kategorii 68 kg w decydującym starciu pokonała Czeszkę Adelę Hanzlickovą i wywalczyła drugą dla naszego kraju kwalifikację olimpijską w tej dyscyplinie! Na zakończenie turnieju w Baku na matę weszli specjaliści od stylu wolnego i do walki o bilety do Paryża przystąpiło pięciu naszych zawodników. Dwóch z nich, Radosława Baran i Kamil Kościółek, zdołało awansować do decydującej fazy zmagań. Niestety, ten pierwszy przeżył prawdziwy dramat. Dramat Polaka. Igrzyska były o krok Barana w Baku był naprawdę w dobrej formie. W pięknym stylu zwyciężył przez przewagą techniczną 12:1 z reprezentantem Mołdawii Radu Lefterem i awansował do półfinału, gdzie miał w pojedynku z Aliaksandrem Husztynem powalczyć o przepustkę na igrzyska. Niestety, jak możemy przeczytać w mediach społecznościowych Polskiego Związku Zapaśniczego, w ostatniej akcji, przy długim przetrzymaniu w trudnej pozycji przez przeciwnika, nabawił się poważnej kontuzji. Jak przekazał trener Ryszard Klimas, lekarz reprezentacji - Adam Jakubowski oficjalnie wycofał z dalszej rywalizacji naszego reprezentanta. Pojedynek o igrzyska stoczy za to Kamil Kościółek, który zmierzy się z Białorusinem walczącym pod neutralną flagą Dzianisem Chramiankowem.