Od piątku wiadomo, że zawodników z Rosji i Białorusi nie zabraknie podczas paryskich igrzysk paraolimpijskich. Podczas zebrania Zgromadzenia Ogólnego Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego, które odbyło się w Bahrajnie, jednomyślności nie było, ale ostatecznie 74 członków IPC zagłosowało za dopuszczeniem udziału dotąd zawieszonych sportowców, a tylko 65 było przeciw. Warunkiem startu rosyjskich i białoruskich paraolimpijczyków będzie jednak występ bez barw narodowych. Nadal nie wiadomo natomiast, co będzie w przypadku igrzysk dla pełnosprawnych sportowców. Międzynarodowy Komitet Olimpijski cały czas nie podjął ostatecznej decyzji dotyczącej igrzysk w Paryżu. W niedzielę o ewentualnym przywróceniu Rosjan i Białorusinów będzie jednak zapewne głośno, gdyż tego dnia rozpocznie się w Lozannie International Athletes' Forum, na którym będzie to jeden z głównych tematów. Uczestnicy forum nie będą mieli głosu decyzyjnego, ale ich ustalenia w charakterze zaleceń mogą mieć wpływ na późniejszy werdykt MKOl. Zaproszenia do Lozanny otrzymali przewodniczący komisji zawodniczych 206 krajów mających swoje komitety olimpijskie oraz przedstawiciele 40 federacji międzynarodowych. W gronie obradujących nie zabraknie także przedstawicieli Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) oraz Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego. Rosyjski minister Siergiej Ławrow wytoczył ciężkie działa przeciwko MKOl Zakaz startów został złagodzony Od marca nie obowiązuje już całkowity zakaz startu Rosjan i Białorusinów w olimpijskich dyscyplinach - MKOl dał władzom federacji odpowiedzialnych za poszczególne dyscypliny prawo decydowania w tym temacie we własnym zakresie, pod warunkiem, że dany zawodnik nie wspiera otwarcie agresji na Ukrainę lub nie jest powiązany z wojskiem. Ze strony ukraińskiej spotkało się to z głosami sprzeciwu, ale MKOl argumentował, że obiera drogę środka - nie przywraca zawieszonych państw, ale i nie zamyka im zupełnie furtki na powrót. Inne niedzielne tematy na forum będą pozbawione jakichkolwiek kontrowersji - mają dotyczyć m.in. wsparcia dla sportowców i tego, jak mogą się oni za nie odwdzięczać w swoim społeczeństwie. Łukasz Szeliga rozczarowany dopuszczeniem Rosji i Białorusi