Babiarz nie ukrywał swoich poglądów, w których tradycyjnie odnosi się do męskich i kobiecych ról w sporcie i w życiu. Krytyka kończącej się prezydencji Thomasa Bacha zajęła jednak sporo miejsca w pierwszej części rozmowy, jaką przeprowadził dziennikarz telewizyjny z "Przeglądem Sportowym". MKOl zdecydował. Jest komunikat w sprawie olimpijskiego boksu Przemysław Babiarz skrytykował działania Thomasa Bacha w MKOl Zdaje się, że po swoim zawieszeniu w TVP Przemysław Babiarz porzucił wszelkie hamulce i o wiele bardziej otwarcie wypowiada się w sprawach sportowych, na których temat ma mocną opinię. Dziennikarz postanowił ostro skrytykować m.in. Thomasa Bacha, czyli poprzedniego szefa MKOl, który według niego zafundował poprzednim igrzyskom "kompromitację". W tym kontekście Babiarz mówił m.in. to, co działo się wokół olimpijskiego boksu kobiecego. Wcześniej jednak stwierdził, że działania zmieniające według niego ideę igrzysk zaszły już za daleko i wysunęły na czoło "współczesne ideologie globalistyczne". "Thomas Bach niewątpliwie przyczynił się do kolejnych kroków w komercjalizacji igrzysk. Ewidentnie połączył też igrzyska ze współczesnymi ideologiami globalistycznymi. - Wprowadzenie modyfikacji do czegoś, co stanowi szlachetną tradycję i punkt odniesienia, pokazuje, że możemy w idei olimpijskiej dowolnie gmerać" - twierdził komentator sportowy. Przemysław Babiarz odniósł się do swoich słów dot. piosenki "Imagine" Po ceremonii otwarcia igrzysk w Polsce niemal całą uwagę skupiono na słowach Przemysława Babiarza dotyczących piosenki "Imagine" Johna Lennona, która za sprawą swojej popularności i przekazywanej pięknej, utopijnej wizji jedności stała się wciąż nieoficjalnym hymnem igrzysk olimpijskich - oficjalny wciąż rozbrzmiewa podczas ceremonii otwarcia i zamknięta, w Paryżu został odśpiewany dwukrotnie, podczas rozpoczęcia imprezy po grecku, a na zakończeniu po angielsku. Jeden rok nadziei, Polska chce tego sukcesu. To oni zdobędą medale zimowych igrzysk olimpijskich? Babiarz postanowił podczas ceremonii otwarcia zaprotestować, bo, według niego, zmiany w nazewnictwie i odejście od łaciny w kontekście wspomnianego wcześniej "Together" według niego stało się "niebezpieczne", bo "gmerało przy idei olimpijskiej". Zrobił to na antenie, co odbiło się szerokim echem w Polsce. "Między innymi dlatego zaprotestowałem, bo powodów do krytycznego komentarza wobec uroczystości otwarcia igrzysk w Paryżu było mnóstwo. Natomiast o piosence Imagine ostatecznie zdecydowałem się powiedzieć - bardzo delikatnie przecież - dlatego, że została już określona jako nieoficjalny wprawdzie, ale jednak hymn igrzysk olimpijskich. Jeśli byłby to tylko utwór dołączony do programu artystycznego, można byłoby machnąć ręką. Część ludzi i tak nie do końca rozumie jego słowa, patrzy się raczej na formę. - Właśnie dlatego wybiłem to w komentarzu, bo to jest już zatrucie" - mówił Babiarz. Przywołując rozmowę Johna Lennona w kontekście "Imagine", artysta zwrócił rzeczywiście uwagę na to, że jej słowa mogą właściwie brzmieć jak manifest komunistyczny, choć sam nigdy nie czuł się komunistą. "Koncepcja pozytywnej modlitwy... Jeśli potrafisz wyobrazić sobie świat w pokoju, bez wyznań religijnych - nie bez religii, ale bez tego mojego stwierdzenia, że Bóg jest większy od twojego Boga - to może to być prawdą" - twierdził przed laty w rozmowie z "Playboyem".